Rzecznik mazowieckiej PSP mł. bryg. Karol Kierzkowski poinformował, że z pożarem jaki wybuchł w części hali przy ul. Krakowiaków na warszawskich Włochach walczy 80 strażaków i blisko 30 zastępów. - Strażakom uda się opanować pożar najwcześniej za kilka godzin, a później czeka ich dogaszanie hali - dodał.
Hala magazynowa przy ul. Krakowiaków jest podzielona na dwie części. Ogień objął tę, w której znajdują się artykuły spożywcze. Ta część budynku uległa licznym zniszczeniom - zawalił się dach, a miejscami ściany zapadły się do środka. W środku jest dużo dymu, a temperatura sięga tysiąca stopni C.
Z uwagi na wysokie niebezpieczeństwo strażacy działają od zewnątrz, m.in. za pomocą drabin mechanicznych. Jak szacują, opanowanie ognia może im zająć kilka godzin, a sama akcja może potrwać kilkanaście.
.
— Niepoprawna (@Kryska__) November 7, 2019
❗️ Pożar hali magazynowej przy ul. Krakowiaków 91 w Warszawie. Tam 50 strażaków zmaga się z tym pożarem, dach uległ już częściowo zawaleniu.pic.twitter.com/5K1w3Eg235
Według aktualnych informacji, w wyniku pożaru nikt nie ucierpiał, a wszyscy, którzy przebywali w tej części hali, ewakuowali się przed przybyciem straży pożarnej. Po opanowaniu ognia jednak ratownicy wejdą do środka i upewnią się, czy nikt tam nie został.
W drugiej części hali, oddzielonej ścianą przeciwpożarową od reszty budynku, mieści się tor gokartowy. Strażakom najprawdopodobniej uda się go obronić. Aby zminimalizować wszelkie straty, ewakuowano z niego część gokartów i wyposażenia.