Jak nie idzie, to nie idzie. Platforma Obywatelska zalicza wpadkę za wpadką. Tym razem jednak politycy i działacze tej partii podnieśli sobie poprzeczkę autokompromitacji jeszcze wyżej. A wszystko za sprawą niewielkiego gadżetu... Okazuje się, że w trakcie regionalnych spotkań dotyczących praw kobiet uczestniczkom rozdawane są... pilniki do paznokci.
Na tak niecodzienny prezent dla feministek szybko zwrócono uwagę w internecie. Niezwykle żywiołowa dyskusja rozkręciła się pod wpisem członka zarządu Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego, który zamieścił na Twitterze zdjęcie rozdawanego przez Platformę pilnika.
- A to „równościowy” gadżet, jaki @Platforma_org rozdaje podczas regionalnych spotkań ws praw kobiet. Nigdy niczego się nie nauczą... pilnik do paznokci? Serio? Nie czują obciachu i głupkowatej wymowy tego „prezentu”? - pytał na Twitterze dr Krzysztof Śmiszek.
A to „równościowy” gadżet, jaki @Platforma_org rozdaje podczas regionalnych spotkań ws praw kobiet. Nigdy niczego się nie nauczą... pilnik do paznokci? Serio? Nie czują obciachu i głupkowatej wymowy tego „prezentu”? pic.twitter.com/BOujZhXkWc
— Krzysztof Śmiszek (@K_Smiszek) July 12, 2018
Na reakcję samych zainteresowanych nie musiał długo czekać. Pod wpisem dość szybko uaktywniła się doskonale znana czytelnikom portalu niezalezna.pl Anna Mierzyńska. Zaczęła ona tłumaczyć, że rozdawanie pilniczków ma głębszy sens.
- Wie Pan, z tym pilniczkiem to jest trochę tak jak w USA: Afroamerykanie mogą o sobie mówić, że są "black" - ale tylko oni. Kobiety mogą dać kobietom pilniczek do paznokci, bo jest przydatny. To nie znaczy, że mężczyzna może [...] - pisała na Twitterze Mierzyńska.
Wie Pan, z tym pilniczkiem to jest trochę tak jak w USA: Afroamerykanie mogą o sobie mówić, że są "black" - ale tylko oni. Kobiety mogą dać kobietom pilniczek do paznokci, bo jest przydatny. To nie znaczy, że mężczyzna może. Albo że może publ. prezentować p. prezydent w bikini.
— Anna Mierzyńska (@Anna_Mierzynska) July 12, 2018
Do dyskusji błyskawicznie włączyli się działacze młodzieżówki PO. Młodzi Demokraci za wszelką cenę starali się przekonywać, że pilniczek to gadżet niezwykle praktyczny, ponadczasowy i uniwersalny bo... „faceci też dbają o paznokcie”.
- Faceci też dbają o paznokcie. Spotkania #sprawaPolek są również dla mężczyzn, bo to sprawa i prawa nas wszystkich. Po trzecie za projekt odpowiadają głównie kobiety i @MWielichowska. I po czwarte może lepiej skupić się na debacie o prawach kobiet a nie na samym gadżecie? - pouczał Grzegorz Drobiszewski z warszawskiej młodzieżówki PO.
Faceci też dbają o paznokcie. Spotkania #sprawaPolek są również dla mężczyzn, bo to sprawa i prawa nas wszystkich. Po trzecie za projekt odpowiadają głównie kobiety i @MWielichowska. I po czwarte może lepiej skupić się na debacie o prawach kobiet a nie na samym gadżecie?
— Grzegorz Drobiszewski (@GDrobiszewski) July 12, 2018
Swoje trzy grosze do dyskusji postanowiła dorzucić również Natalia Polubiec , przewodnicząca koła Stowarzyszenia „Młodzi Demokraci”w Warszawie.
Jak się może Pan przyczepić do spotkania (na którym Pan nie był) to chociaż skrytykuje Pan gadżet! Żenująca postawa!
— Natalia Polubiec (@NPolubiec) July 12, 2018
Na nic jednak tłumaczenia młodzieżówki PO, internauci mają jednak swoje teorie dotyczące przeznaczenia rozdawanego przez PO gadżetu:
To pilnik nie do paznokci, lecz do ostrzenia sobie zębów przez feministki...
— Bielszym (@bielszym) July 12, 2018
Hahaha jak za PRL-u na dzień kobiet dawali rajstopy tak teraz dają pilniki do paznokci? Ci ludzie niczego się nie uczą....
— aneczka (@aneczka64) July 12, 2018
Do piłowania krat w areszcie. Sekretarz PO sprawdził i działa. ?
— Konrad (@Konrad54066541) July 12, 2018
Może chodzi o symbolikę piłowania krat ? ?
— Jacek (@wombat_andrzej) July 12, 2018