- Zęby bolą, gdy się słucha tych niedorzeczności. To jest po prostu chęć chronienia istot żywych przed niepotrzebnym cierpieniem. Bardzo ludzki i chrześcijański odruch - mówi Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla "Gazety Polskiej" o krytykach tzw. piątki dla zwierząt, którzy mówią o skręcie PiS w lewo. W rozmowie z Katarzyną Gójską i Tomaszem Sakiewiczem lider Prawa i Sprawiedliwości podkreśla, że rząd nie ustąpi w sprawie działań mających na celu wzmocnienie troski o dobrostan zwierząt.
Jarosław Kaczyński uspokaja w wywiadzie dla "GP", że tzw. piątka dla zwierząt nie jest wymierzona w rolników:
Prawo do interwencji w sprawach dotykających dobrostanu zwierząt będzie miała państwowa inspekcja. Będzie ona działać zarówno na wsi, jak i w miastach. Absolutnie nie uważamy bowiem, iż to wieś ma być miejscem, gdzie niegodnie traktuje się zwierzęta. Nieludzkie zachowania zdarzają się wszędzie, chodzi o to, by było ich jak najmniej. Zadeklarowaliśmy także wyłączenie zakazu uboju rytualnego drobiu, a to był ten element, który gospodarczo mógł budzić najwięcej wątpliwości. Będzie również dopracowana kwestia rekompensat. Chcę bardzo jasno podkreślić: nie mamy zamiaru nikogo krzywdzić, zachowywać się nie fair wobec jakichś grup rolników, ale też nie ustąpimy w sprawie działań mających na celu wzmocnienie troski o dobrostan zwierząt, humanitarne ich traktowanie.
Na uwagę, iż krytycy „piątki” mówią, że PiS skręca w lewo, podlizuje się wielkomiejskim wyborcom i działa na rzecz propagowanej przez lewackich ideologów antropologizacji zwierząt, szef PiS odpowiada:
Zęby bolą, gdy się słucha tych niedorzeczności. To jest po prostu chęć chronienia istot żywych przed niepotrzebnym cierpieniem. Bardzo ludzki i chrześcijański odruch. Tym bardziej iż w kwestii choćby uboju rytualnego dochodziło do nadużyć i stosowano go nie dlatego, iż klient tego wymagał, lecz dlatego, że jest on tańszy w realizacji. A na takie praktyki, powodowane jedynie chęcią zysku i będące oszustwem, zgody nie będzie.
Jarosław Kaczyński zwrócił też uwagę na manipulacje medialne przesłaniające sens ustawy:
Tytuły prasowe sprzyjające prawicy tym razem stanęły niemal na czele tego frontu grup lobbingowych, który siał i sieje zamęt i nieprawdę. Ustawa narusza interesy wąskiej, lecz dysponującej dużymi środkami grupy. Najwyraźniej ten potencjał został wykorzystany.