Za kilka dni możliwe będą pierwsze szusy na Białym Krzyżu w Szczyrku. Nocami jest mroźno i armatki na "beskidzkim lodowcu" pracują pełną parą. Cienka warstwa puchu pokryła już część stoku – podała Sabina Bugaj z informacji turystycznej w Szczyrku.
Na razie śniegu jest jeszcze za mało, by zjeżdżać, ale na Białym Krzyżu mamy przedsmak zimy
– powiedziała Bugaj.
Aktualne warunki można zobaczyć za pośrednictwem kamery internetowej pod adresem: https://bialy-krzyz.webcamera.pl/.
W sobotę na stoku pojawili się turyści, a nawet dzieci na sankach.
Przełęcz Salmopolska (934 m npm) leży w paśmie Baraniej Góry w Beskidzie Śląskim, między Wisłą i Szczyrkiem. Nazwa Biały Krzyż pochodzi od przydrożnego krzyża. Miejsce to określane jest też "beskidzkim lodowcem", gdyż to tam najczęściej aura pozwala na pierwsze szusy w Beskidach.
Do sezonu dni odlicza także Beskid Sport Arena w Szczyrku Biłej. Plany zakładają, że stanie się to 1 grudnia.
Właściciele ośrodka chcą dotrzymać tego terminu. Magazynują wytworzony już śnieg. Liczą, że pogoda w najbliższych dniach pozwoli im wyprodukować wystarczającą jego ilość, by pokrył całą trasę numer 2.
Wczoraj ruszyło też naśnieżanie tras w Szczyrkowskim Ośrodku Narciarskim.