Mnie czyniono zarzuty już nawet z tego, że podczas jednego ze spotkań tak spojrzałem na pierwszy rząd i pokazałem kto jest kobietą, a kto jest mężczyzną. (…) Czy ja muszę uznawać, że pewien pan o posturze i rękach boksera wagi ciężkiej, który kiedyś był w Sejmie, to kobietą był? – pytał podczas spotkania w Gnieźnie prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Lider PiS podczas swojego wystąpienia podkreślił, że niektóre media podają, że w Polsce mamy do czynienia z jakimś reżimem, autorytaryzmem, drogą do utraty wolności.
Przecież mnie czyniono zarzuty już nawet z tego, że podczas jednego ze spotkań tak spojrzałem na pierwszy rząd i pokazałem kto jest kobietą, a kto jest mężczyzną, bo już tego nawet nie wolno? Wiadomo, przecież, że jest 50 czy 150 różnych płci
– ironizował Jarosław Kaczyński.
Otóż proszę państwa, jest mniej więcej 1 promil ludzi, którzy rzeczywiście mają pewne zachwiania pod tym względem, takie zachwiana tożsamości. Tym ludziom trzeba pomóc i nie można w żadnym wypadku ich prześladować. Trzeba im pomóc, chociaż żaden cud nie zmieni kobiety w mężczyznę, ani mężczyzny w kobietę. To jest po prostu niewykonalne, bo to już jest w chromosomach. Jeżeli ktoś autentycznie, a nie na zasadzie mody, nie na zasadzie mówienia ma tego rodzaju uczucia i to mu utrudnia życie - to trzeba mu pomóc, można przeprowadzić operację, które robią pewną funkcję, bo powtarzam, jest niemożliwe tak naprawdę do zmiany. Ale przecież nikt z nas, jak sądzę, i ja także nic przeciwko temu nie ma. Natomiast mam bardzo dużo przeciwko temu, żeby szerzyć tego rodzaju modę, demoralizować dzieci, wprowadzać je w nieszczęście. W Anglii jest w tej chwili już taka akcja, która w końcu idzie w drugą stronę, pokazuje ile nieszczęść w ten sposób zrobiono, ile dzieci potwornie skrzywdzono. Tego rodzaju zabiegi, jak tzw. zmiana płci mogą być dokonywane dopiero po decyzji lekarzy, którzy po dłuższym badaniach i zastanowieniu dojdą do wniosku, że innej możliwości nie ma
– mówił prezes PiS.
A to, że w tej chwili mamy do czynienia z sytuacjami w której oczywiście mężczyźni się przebierają w sukienkę - wolno im. Nie ma zakazu noszenia sukienek. Ale czy w związku z tym, ja muszę uznawać, że pewien pan o posturze i rękach boksera wagi ciężkiej, który kiedyś był w Sejmie, to kobietą był? Ja niestety tego nie przyjmuję do wiadomości i uważam, że np. ci rektorzy, którzy wydają polecenia, że jeżeli ktoś tak ogłosi, że jest innej płci i trzeba zwracać się do niego w odpowiedniej formie, to jednak dalece przesadzają. W ramach wolności mam do takiego poglądu prawo, tak jak i państwo macie
– powiedział prezes PiS.
Jestem przekonany, już w tej chwili zaczął się ruch przeciw temu na zachodzie, że ta moda mnie, bo ona już jest tak niszcząca, że naprawdę musi minąć, jeżeli w ogóle nasza cywilizacja ma się utrzymać – dodał.