"Musiałem zareagować, bo to, co oni robią jest haniebne" - powiedział szef MEiN, odnosząc się do swojego wpisu na Twitterze, w którym zapowiada wystosowanie prywatnego aktu oskarżenia przeciwko Jakubowi Stefaniakowi z PSL. Stefaniak pomówił Czarnka o "udział w nagonce", która miała przyczynić się do śmierci 16-latka. Chodziło o występ ministra w programie Michała Rachonia, w którym Czarnek... mówił, by nie rozmawiać o ofierze, ale o sprawcy.
Szanowny Panie, w związku ze znieważeniem mojej osoby poprzez przypisywanie mi rzeczy, których nie zrobiłem i to w sprawach tak poważnych, informuję Pana, że występuję przeciwko Panu na drogę sądową łącznie z wystosowaniem prywatnego aktu oskarżenia
- poinformował na Twitterze Przemysław Czarnek, załączając wpis Stefaniaka. W cytowanej wypowiedzi polityk PSL napisał: "Pewnych rzeczy przemilczać nie można. Jako absolwent KUL i były dziennikarz TVP Lublin i TVPINFO złożyłem wniosek do rektora KUL o przeprowadzenie postępowania dyscyplinarnego w sprawie zarzutów dot. udziału P. Czarnka w nagonce, która zakończyła się śmiercią Mikołaja". Dodał, że "dokumenty od poniedziałku są w sekretariacie Uczelni".
Sprawa dotyczy tragicznej śmierci 16-letniego syna posłanki PO Magdaleny Filiks. Opozycyjni politycy i niektóre media połączyły ją z ujawnieniem przez Polskie Radio Szczecin w grudniu ub. roku faktu, że "syn znanej parlamentarzystki" był molestowany seksualnie przez przyjaciela rodziny, a także działacza LGBT i prominentnego działacza Platformy Obywatelskiej Krzysztofa F. Mężczyzna za ten czyn, jak też udostępnianie nieletnim narkotyków, został skazany na karę 4 lat i 10 miesięcy więzienia.
Jak powiedział minister Czarnek, jego osobisty udział w "nagonce", o którą pomówił go Jakub Stefaniak z PSL, miał się sprowadzić do jego udziału w programie Michała Rachonia, w którym to - poproszony o skomentowanie sprawy - powiedział: "To, że sąd w sposób niejawny rozpatrywał tę sprawę po to, żeby nie naruszać dóbr ofiary, to jest zupełnie jasne. My o ofierze też nie rozmawiamy. Mówimy nie o ofierze, tylko o sprawcy".
Zapytany o ocenę wydarzeń wokół sprawy śmierci chłopca i zarzutów pod jego adresem, odrzekł: "Musiałem zareagować, bo to, co oni robią, jest haniebne".
W ubiegły piątek posłanka KO Magdalena Filiks poinformowała w mediach społecznościowych o śmierci swojego syna. "W dniu 17 lutego odszedł mój syn Mikołaj Filiks. Miki 8 marca skończyłby 16 lat...". Poprosiła również o uszanowanie prywatności swej rodziny. We wtorek Sejm uczcił jego pamięć minutą ciszy. Dziś portal "TVP Info" poinformował, że dane pozwalające zidentyfikować ofiary pedofila podał osobiście poseł Piotr Borys z Platformy Obywatelskiej, który - dzień po publikacji radia Szczecin - 30 grudnia 2022 r. rano, na antenie TVP Info w programie "Minęła Ósma" "na żywo" ujawnił, że osoby skrzywdzone przez pracującego kilkanaście lat z dziećmi pedofila to dzieci członkini tej partii. Wcześniej mowa była jedynie o "znanej parlamentarzystce", bez ujawniania jej afiliacji politycznej.
Krzysztof F., jako pełnomocnik marszałka województwa zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza z PO, współpracował m.in. z Towarzystwem Przyjaciół Dzieci, został uznany za "przyjaciela" tej organizacji. W lipcu 2021 roku zapadł wyrok skazujący Krzysztofa F. za trzy czyny: dopuszczenie się innej czynności seksualnej z małoletnim, udzielanie narkotyków małoletniej i usiłowanie udzielenia narkotyków temuż małoletniemu oraz posiadanie znacznej ilości substancji odurzających.
Sprawę tragicznej śmierci Mikołaja Filiksa bada prokuratura.