Cieszyńscy policjanci zatrzymali do kontroli kierowcę fiata, który jechał zbyt szybko krajową 81 w Ochabach. Okazało się, że mężczyzna ma na sumieniu znacznie więcej, m.in. kradzież paliwa. W aucie policjanci znaleźli kradzione tablice rejestracyjne – podała policja.
Rzecznik policji z Cieszyna asp. Krzysztof Pawlik poinformował w poniedziałek, że 20-latek prowadząc fiata przekroczył dopuszczalną prędkość o 23 km na godz. "Podczas kontroli okazało się, że jest poszukiwany. Nie zapłacił nałożonej przez sąd grzywny za popełnione wcześniej wykroczenia" – powiedział.
Szybko okazało się, że młody mężczyzna ma więcej na sumieniu. Pod tylnym siedzeniem jego auta policjanci znaleźli tablice rejestracyjne. Początkowo twierdził, że nie wie skąd się tam wzięły, ale chwilę później przyznał, że je ukradł. Dzięki nim zdołał ukraść 70 l paliwa z jednej ze stacji w Żywcu. W przeszłości był już karany za podobne przewinienia.
Rzecznik cieszyńskich policjantów dodał, że samochód 20-latka nie miał aktualnych badań technicznych.
Mężczyzna uregulował zaległą grzywnę, a za przekroczenie prędkości i brak przeglądu pojazdu został ukarany wysokim mandatem. Pojazd, którym kierował, z uwagi na zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego został usunięty z drogi na jego koszt. "To kolejnych kilkaset złotych" – dodał asp. Pawlik.
Za kradzież paliwa oraz tablic rejestracyjnych mężczyzna odpowie przed sądem w Żywcu, który może zastosować wobec niego karę aresztu, ograniczenia wolności lub grzywnę do 5 tys. zł.