Ośmioletni Martin nie zostanie wydany Holendrom - poinformował minister w KPRM Michał Wójcik. W grudniu ub.r. sąd zdecydował o przymusowym odebraniu dziecka rodzicom i wydaniu go organizacji opiekuńczej z Holandii.
Prokuratura złożyła wówczas wniosek o wstrzymanie orzeczenia w sprawie wydania chłopca.
Dziecko małżeństwa rosyjsko-australijskiego nie zostanie wydane Holendrom. Taką decyzję podjął SR w Warszawie, który wydał postanowienie o wstrzymaniu wydania. Dziękuję prokuratorom za wspaniałą postawę oraz moim współpracownikom w resorcie sprawiedliwości.
- napisał na Twitterze minister w KPRM Michał Wójcik.
Dziecko małżeństwa rosyjsko-australijskiego nie zostanie wydane Holendrom. Taką decyzję podjął SR w Warszawie, który wydał postanowienie o wstrzymaniu wydania. Dziękuję prokuratorom za wspaniałą postawę oraz moim współpracownikom w resorcie sprawiedliwości.🇵🇱
— Michał Wójcik (@mwojcik_) February 4, 2021
Jak podkreślił za pośrednictwem mediów społecznościowych pełnomocnik rodziców chłopca mec. Bartosz Lewandowski, na rozpoznanie czeka jeszcze apelacja.
Rodzicami Martina jest małżeństwo rosyjsko-australijskie, które uciekło z synem z Holandii do Polski. Sąd w Holandii wydał za nimi Europejski Nakaz Aresztowania w związku z podejrzeniem uprowadzenia własnego syna z ośrodka opieki.
W lutym 2018 r. holenderska opieka społeczna otrzymała anonim od jednego z sąsiadów, który słyszał krzyki dziecka i zwrócił uwagę na niepokojące symptomy, świadczące w jego opinii, że w domu państwa Hertog źle się dzieje.