- To dla nas trudna i przykra sytuacja – podkreśla dyrektor szpitala w Sosnowcu Artur Nowak.
Jednocześnie dyrektor placówki wyjaśnia, że zmarły nie był przeciążony dyżurami – pełnił je 2-3 razy w miesiącu. Dodał, że śmierć lekarza nie spowodowała zagrożenia dla pacjentów, odwołano jedynie trzy zabiegi planowe.