Rafał Trzaskowski, który w czwartek deklarował chęć kandydowania na szefa PO, ostatecznie musiał ustąpić miejsca Tuskowi. Dla polityka, który zgromadził spory polityczny bagaż w wyborach prezydenckich nie była to dobra wiadomość, a wiele wskazuje, że Trzaskowski będzie musiał jeszcze trochę poczekać na szansę zaspokojenia swoich ambicji. Zdaniem Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, "optymalną poczekalnią" dla Trzaskowskiego jest warszawski ratusz. - To jest bardzo ważna rola polityczna i to jest wyjątkowe miejsce, więc uważam, że miejsca dla Rafała Trzaskowskiego w Platformie jest bardzo dużo - powiedziała dziś wicemarszałek Sejmu.
Kidawa-Błońska w TVN24 była pytana, kiedy powinny odbyć się wewnętrzne wybory w PO.
"Sądzę, że powinniśmy się nad tym zastanowić w styczniu" - powiedziała. Jak przypomniała, szef partii wybierany jest na okres od dwóch do czterech lat, a po dwóch latach podejmuje się decyzje, czy kadencja ta zostaje przedłużona. Dwa lata od wyboru Budki miną właśnie w styczniu 2022 roku.
Zdaniem polityk PO, w tej chwili najważniejsza jest kwestia wyborów parlamentarnych.
"To jest dobry czas w tej chwili, żebyśmy pracowali z Polakami, żebyśmy się spotykali. To jest najważniejsze. Na to czekaliśmy cały rok. Nie chciałabym, żebyśmy ten czas zmarnowali na wybory wewnątrz partii, które i tak się odbędą"
- stwierdziła.
W tym kontekście pytana była o sytuację Trzaskowskiego i o to, czy nie chciałby on szybkich wyborów w PO.
"Na pewno Rafał Trzaskowski chce wystartować w wyborach na szefa partii. Będą wybory i wystartuje. Ale musimy myśleć, co jest dobre dla Polski, dla Platformy. Wybory - w statutowym czasie"
- zaznaczyła.
Pytana, czy w PO jest obawa, że przegrany w takich wyborach odszedłby z partii, odparła, że "wszystko zależy od charakteru i osoby, która jest w polityce". "Ale akurat Rafałowi Trzaskowskiemu, Donaldowi Tuskowi i nam wszystkim zależy na Platformie i na jakości naszego życia w polityce, więc nikt by się tutaj nie obrażał" - oceniła.
Jej zdaniem, współpraca Tuska z Trzaskowskim jest ważna i powinna być dobra. Dopytywana o miejsce dla Trzaskowskiego w partii, zwróciła uwagę, że jest wiceprzewodniczącym, ale także prezydentem stolicy.
"To jest bardzo ważna rola polityczna i to jest wyjątkowe miejsce, więc uważam, że miejsca dla Rafała Trzaskowskiego w Platformie jest bardzo dużo"
- podkreśliła.
Wicemarszałek Sejmu pytana była też o kwestie liczby kobiet we władzach Platformy. Na uwagę, że Zarząd Krajowy liczy ich 5 na 31 członków, odparła, że rzeczywiście wolałaby, "żeby kobiet we władzach partii było więcej". "Na pewno kobiety znajdą się w ścisłym prezydium (partii), bo rzeczywiście w tej chwili jedyna wiceprzewodnicząca, czyli Ewa Kopacz, zrezygnowała" - powiedziała. W skład Prezydium Platformy wchodzą: przewodniczący, wiceprzewodniczący, przewodniczący klubu parlamentarnego, sekretarz generalny, skarbnik Platformy.
W sobotę podczas posiedzenia Rady Krajowej PO Borys Budka zrezygnował z funkcji szefa PO, a z funkcji wiceszefów Ewa Kopacz i Bartosz Arłukowicz. Następnie Donald Tusk i Borys Budka zostali wybrani na wiceprzewodniczących PO, a zadania przewodniczącego Platformy wykonuje od tego momentu Tusk - jako najstarszy wiekiem wiceszef partii. Wiceszefami PO pozostali Tomasz Siemoniak, a także Rafał Trzaskowski, który jeszcze w czwartek w TVN 24 deklarował, że jeśli Budka zrezygnuje, jest gotów kandydować na szefa PO.