"Straciliśmy niepotrzebnie dwa miesiące dzięki oporowi Niemiec i wspieraniu ich przez opozycję" - stwierdził redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz, odnosząc się do kwestii przekazania przez Berlin Patriotów Kijowowi. Jego zdaniem, jeżeli sprzęt zostałby zainstalowany na Ukrainie szybciej, można było uratować wiele kobiet i dzieci.
Redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" przypomniał, że kwestia niemieckich Patriotów dla Ukrainy zaczęła się już w momencie, gdy rząd RFN proponował baterie Polsce. "Wtedy niemiecka minister obrony dokonała przecieku o toczących się negocjacjach i powiedziała, że rzekomo Polska nie chce tych Patriotów i wtedy uruchomioną opozycję. Nasza opozycja była pudłem rezonansowym, no niezbyt roztropnej niemieckiej minister, która, mając wsparcie rządu, nie chciała się zgodzić na przekazanie Patriotów w pierwszej kolejności Ukrainie, a to było niezbędne, żeby chronić wschodnią granicę polską" - stwierdził.
#GośćWiadomości | Wtedy niemiecka minister obrony „wygadała się” o toczących się negocjacjach, że rzekomo Polska nie chce przekazać tych Patriotów i wtedy uruchomiono opozycję. Polska opozycja była tym pudłem rezonansowym niezbyt roztropnej niemieckiej minister obrony.@tvp_info pic.twitter.com/ynGFVxeQEM
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) January 6, 2023
"Ochrona tego wąskiego pasa, m.in. takich terenów jak Przewodów, jest możliwa tylko z terenu Ukrainy, jeżeli sami nie chcemy wchodzić w konflikt zbrojny z Rosją"
- wyjaśnił. Sakiewicz stwierdził, że "stek bzdur" opozycji świadczy o tym, że "tam była nie tylko głupota". "To, że oni się na tym, czy na innym nie znają, to już wiemy, ale przecież mają doradców wojskowych".
"Można im było to wytłumaczyć, że to była też największa pomoc i dla Polski, żeby zainstalować Patrioty na Ukrainie zachodniej, że to nas uchroni przed przypadkowym oberwaniem ze strony Rosji, albo nawet celowym, jeżeli chciałaby dokonać jakiejś prowokacji"
- ocenił.
Zdaniem dziennikarza, "dziś mamy podwójny sukces, bo Patrioty dostaje Ukraina i Polska. Szkoda tylko tego czasu, bo ta czołobitność opozycji - cokolwiek, jakikolwiek Niemiec w rządzie powie, to oni zgłaszają się na baczność i przytakują bez względu na to, czy to ma jakikolwiek sens - doprowadziła do opóźnienia pomocy na Ukrainie".
"Ile ukraińskich kobiet i dzieci można by uratować, gdyby te Patrioty były już tam zainstalowane?"
- skwitował.
#GośćWiadomości | Dzisiaj mamy podwójny sukces, bo Patrioty dostaje i Ukraina i Polska. Szkoda tylko tego czasu, bo ta czołobitność opozycji doprowadziła do opóźnienia pomocy Ukrainie.@tvp_info pic.twitter.com/mIZUossyye
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) January 6, 2023