Sejmowe wystąpienie premier Beaty Szydło co rusz zakłócane było buczeniem i okrzykami z ław posłów opozycji, szczególnie Platformy Obywatelskiej. Z takim zachowaniem szybko rozprawił się prowadzący obrady wicemarszałek Joachim Brudziński.
Dziś w Sejmie ma odbyć się głosowanie nad wotum nieufności dla rządu Beaty Szydło. Wniosek o wotum skierował klub Platformy Obywatelskiej. Jednak podczas dzisiejszego wystąpienia premier ten sam klub głośno huczał i buczał.
Na przeszkadzanie w wystąpieniu szefowej rządu zareagował wicemarszałek Brudziński. Po prostu odsunął pewne osoby... w cień, czyli tam, gdzie same wcześniej się umiejscowiły.
- Zwracam się z apelem do pana Grzegorza Schetyny, premiera w gabinecie cieni, aby wpłynął na swoich ministrów i wiceministrów w tymże gabinecie. Show panu kradną
- powiedział Brudziński.
- Wiceminister spraw zagranicznych w gabinecie cieni jest nadpobudliwy, proszę wpłynąć, panie przewodniczący
- zwrócił się wicemarszałek, opisując zachowanie Sławomira Nitrasa z PO.
Marszałek @jbrudzinski pozamiatał gabinet cieni
— Robert Kwit (@KwitRobert) 7 grudnia 2017
Platformy Obywatelskiej
pic.twitter.com/Otu5MUDAda
Jak dotąd gabinet cieni pozostaje w cieniu bardzo głęboko i światło raczej prędko tam nie dotrze.