Sejm w czwartek odrzucił sprzeciw Senatu wobec nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji oraz ustawy abonamentowej, która zakłada rekompensatę w wysokości 1,95 mld zł w 2020 r. dla publicznej telewizji i radia. Opozycja proponowała, by te środki przeznaczyć na onkologię. W dalszym ciągu apeluje o to kandydatka PO na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska, żądając od prezydenta zawetowania noweli przyznającej rekompensatę dla TVP i Polskiego Radia.
Prof. Maciejczyk był pytany w RMF FM, czy ufa politykom, którzy w ostatnim czasie troszczą się o pieniądze na onkologię.
- Onkologia powinna być tematem ponadpolitycznym. (…) Sytuacja jest trudna. Onkologia się szybko rozwija, musimy wprowadzać coraz to nowe techniki, lekowe i nielekowe. Nie jest łatwo sprostać rosnącym wymaganiom, również finansowania
- odpowiedział szef Polskiego Towarzystwa Onkologicznego.
Dodał, że cieszyłby się, gdyby zainteresowanie polityków onkologią było nie tylko związane z momentem wyborów.
- Nie mam nic przeciwko dyskusji, ale zdecydowanie będziemy patrzeć, co z tego wynika
- podkreślił.
Na pytanie, czy potrzebne jest 2 mld zł, które opozycja chce przekazać na onkologię, odparł, że "każde pieniądze się przydadzą". Jednocześnie zastrzegł, że same pieniądze nie rozwiążą problemu, bo trzeba je właściwie wydać.
- To, co robimy w ramach pilotażu krajowej sieci onkologicznej najlepiej udowadnia, że doszliśmy do momentu, w którym najlepiej wiemy, jak to zrobić
- stwierdził.
Prof. Maciejczyk zwrócił uwagę, że w Polsce na nowotwory choruje milion osób.
- Ok. 4 miliony to są rodziny powiązane z tymi osobami. To jest poważny problem społeczny. O tym powinni wszyscy pamiętać stale
- powiedział.