Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Oni naprawdę w to uwierzyli... Horała swoim żartem obnażył poziom "totalnych" i Gazety Wyborczej!

Wydawało się, że to zwykły żart, ale w szeregach "totalnej opozycji" na żartach raczej się nie znają. Po tym, jak poseł Marcin Horała wrzucił na Twittera "fakturę dla Agory", napisaną długopisem na skrawku kartki, posypały się gromy, a niektórzy chcą... sądzić go za wystawianie lewych faktur. Do koncertu polityków PO dołączyła "Gazeta Wyborcza". Niech ktoś powstrzyma tę karuzelę śmiechu!

Marcin Horała
Marcin Horała
Tomasz Hamrat/Gazeta Polska

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marcin Horała postanowił zażartować z kolejnych publikacji "Gazety Wyborczej", dotyczących spółki Srebrna i próbujących nieudolnie powiązać z biznesem deweloperskim samego Jarosława Kaczyńskiego. Horała... "wystawił fakturę" Agorze na kwotę milion złotych. I opublikował to na Twitterze, co miało mieć podobny skutek, jak publikacja różnych dokumentów na okładce tej gazety.

Okazało się, że nie wszyscy znają się na żartach. Pierwszy wyłamał się były minister finansów Jan Vincent Rostowski. 

Ministra z czasów PO-PSL wypunktował... sam Horała. Wskazał mu, że błędy na "fakturze" wynikają z tego, że był to żart. Widocznie Rostowski tego nie zrozumiał.

Okazuje się, że nie zrozumiała też "Gazeta Wyborcza". "PiS-owski fachowiec od zwalczania przekrętów VAT wystawia lewe faktury, i to z błędami" - tak brzmi tytuł artykułu, który napisał Tomasz Kasprowicz. Oni naprawdę nie załapali, że to był żart czy tylko udają? Ciężko stwierdzić, bo naprawdę trudno sobie wyobrazić, że ktoś mógł potraktować to poważnie.

Swoją drogą, "Wyborcza" wprowadza nowe standardy. Prześmiewczy tweet podano z tytułem, jakby był to fakt. Z pewnością wiele osób uwierzy w to, że Horała naprawdę wystawił fakturę Agorze.

W zasadzie... wiele osób uwierzyło. Na przykład parlamentarzystka PO Agnieszka Pomaska.

I jak tu traktować ich poważnie?!

 



Źródło: twitter.com, niezalezna.pl

#Gazeta Wyborcza #Agora #faktura #marcin horała

redakcja