10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Nowacka chce seksualizacji nieletnich. Już dziś wielki protest w Warszawie. „Łapy precz od naszych dzieci!”

- To rodzice - zgodnie z art. 48 - mają prawo do wychowywania swoich dzieci, zgodnie ze swoimi przekonaniami. Dziś jest wychowywanie do życia w rodzinie - możesz wysłać swoje dziecko, ale nie musisz. Jeśli nie chcesz - ono tam nie pójdzie. Pani Nowacka mówi zaś: "mam w nosie rodziców. Będę mówiła rodzicom to, co ja chcę, bez zgody rodziców, bo ten przedmiot ma być obowiązkowy. I to jest najgorsza rzecz" - mówił na antenie Republiki Przemysław Czarnek, były minister edukacji i nauki, tłumacząc istotę protestu, który odbędzie się dziś w południe w Warszawie.

Dzieci w szkole
Dzieci w szkole
pixabay.com - wolna domena

Seksualizacja dzieci

31 października Ministerstwo Edukacji Narodowej przedstawiło wreszcie podstawy programowe dwóch nowych przedmiotów, które miałyby wejść do szkół od września 2025 r., czyli edukacji obywatelskiej oraz edukacji zdrowotnej. Od razu sporo komentarzy wywołał szczególnie ten drugi projekt, który zawiera w sobie edukację seksualną oraz elementy ideologii gender. Rządzący chcą, aby dzieci z klas czwartych uczyły się m.in. o „zachowaniach autoseksualnych”, czyli de facto o masturbacji.

W związku z tym środowiska nauczycielskie, stowarzyszenia rodziców i kilkadziesiąt innych organizacji zdecydowało się zorganizować w Warszawie dużą manifestację pod hasłem: „Tak – dla edukacji! Nie – dla deprawacji!”.

Już dziś protest w Warszawie

Rodzice i nauczyciele mówią „stop” lewackiej rewolucji w szkołach! 1 grudnia wielki protest w Warszawie

Protest odbędzie się dziś na Placu Zamkowym w Warszawie. Start o godz. 12:00. Organizatorem wydarzenia jest Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły i Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”.

Czarnek: "Łapy precz od naszych dzieci"

Temat wydarzenia, jak i szerzej - pomysłów Barbary Nowackiej - poruszył dziś w programie "Wysokie Napięcie" Miłosz Kłeczek.

Głos w sprawie zabrał były minister edukacji i nauki - prof. Przemysław Czarnek.

"Po pierwsze - nikt z tych, którzy dzisiaj przyjdą na Plac Zamkowy w Warszawie o godz. 12:00, a będzie to tysiące rodziców, pedagogów, dziadków, nie protestuje przeciwko edukacji zdrowotnej. Wszyscy wiedzą, że komponent tego nowego przedmiotu, który jest i dziś w innych przedmiotach w polskiej szkole, jest niezwykle ważny. To są kwestie zdrowego odżywiania się, ruchu, kwestia ochrony środowiska. Wszystkie te rzeczy są niezwykle ważne dla człowieka"

– wskazał na początku.

I doprecyzował: "ci, którzy przyjdą dziś na Plac Zamkowy o 12:00 protestują przeciwko temu komponentowi tej edukacji zdrowotnej, który dotyczy edukacji seksualnej. Dlaczego? Z dwóch powodów".

"Treści tam wprowadzone to są treści, które mają za zadanie tak naprawdę demoralizować młodzież dewiacyjnymi zachowaniami seksualnymi, przeciwko czemu protestujemy. Protestujemy przeciwko genderyzmowi, seksualizacji dzieci, podawaniu dzieciom informacji w wieku tych dzieci nieadekwatnym do ich stopnia rozwoju i dojrzałości. To musi być robione tak, jak jest robione dzisiaj. Najbardziej protestujemy przeciwko temu, że dzisiaj edukacja seksualna, która jest dziś w szkole, jest nieobowiązkowa, a nagle ma się stać obowiązkowa. To rodzice - zgodnie z art. 48 Konstytucji RP - mają prawo do wychowywania swoich dzieci, zgodnie ze swoimi przekonaniami"

– tłumaczył polityk PiS.

I dodał: "dziś jest wychowywanie do życia w rodzinie - możesz wysłać swoje dziecko, ale nie musisz. Jeśli nie chcesz - ono tam nie pójdzie".

Pani Nowacka mówi zaś: "mam w nosie rodziców. Będę mówiła rodzicom to, co ja chcę, bez zgody rodziców, bo ten przedmiot ma być obowiązkowy" I to jest najgorsza rzecz. Życie seksualne człowieka jest przepiękną sferą życia człowieka. I niezwykle ważną, bo od tego życia seksualnego zależy życie naszych przyszłych pokoleń. Ale jest to sfera intymna, niezwykle wrażliwa i należy do sfery praw rodziców, jeśli chodzi o ich wychowanie. Nie do sfery praw Nowackiej, Lubnauer czy Muchy. Łapy przecz od naszych dzieci. 

– podkreślił.

W ocenie Czarnka - "to, co chce zrobić Barbara Nowacka to jest nowy przedmiot, który będzie w rozporządzeniu, nie w ustawie - więc niepotrzebny jest podpis prezydenta. Zrobi to samowolnie. To o czym mówimy, jest czymś dalej niż to, co dziś jest w szkołach".

Zapraszamy do zagłosowania w sondzie poniżej artykułu! 

 


SONDA
Wczytuję sondę...


Źródło: niezalezna.pl, Republika

#dzieci #Barbara Nowacka #szkoła #edukacja

az