Skandal w firmie IKEA ma swój ciąg dalszy. Po tym, jak zwolniono pracownika, który sprzeciwiał się ideologii LGBT, na firmę posypała się fala krytyki. Przedsiębiorstwo w komunikacie broniło swojej decyzji - zwolniony Tomasz K. rzekomo miał „nawoływać do nienawiści”. Tymczasem prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko kierowniczce ds. zarządzania zasobami ludzkimi w sieci handlowej IKEA, która zwolniła pracownika.
Jak przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, kierowniczka ds. zarządzania zasobami ludzkimi w sieci handlowej IKEA, która zwolniła pracownika po zamieszczeniu przez niego na wewnętrznym firmowym forum intranetowym cytatów z Biblii, odpowie przed sądem za występek polegający na ograniczaniu praw pracowniczych ze względu na wyznanie.
Wpisy pracownika w wewnętrznej sieci przeznaczonej do komunikacji z pracownikami miały związek z ogłoszonym w maju zeszłego roku przez IKEA „dniem solidarności z osobami LGBT”. Mężczyzna wziął tego dnia urlop na żądanie, by nie uczestniczyć w wydarzeniu, które uważał za sprzeczne ze swoim sumieniem.
Tuż po zwolnieniu pracownika Instytut Ordo Iuris publikował treść jego wpisu i podkreślał: „Zwolnienie go ze względu na wyznanie jest naruszeniem Kodeksu pracy”.