Leszek Miller jr. zmarł 27 sierpnia. Prokurator Łukasz Łapczyński z Prokuratury Okręgowej w Warszawie poinformował wówczas, że wstępne ustalenia wskazują na to, że syn b. premiera popełnił samobójstwo. W sobotę 1 września w Żyrardowie odbył się jego pogrzeb.
Żyjemy obok śmierci, każdego dnia obrzuca nas swoim spojrzeniem, czasami wręcz czujemy jej lodowaty powiew, ale gdy umiera ktoś, kogo kochamy śmierć zabiera także cząstkę każdego z nas.
— Leszek Miller (@LeszekMiller) 1 września 2018
Dziękuję serdecznie wszystkim, którzy wzięli dziś udział w pożegnaniu naszego Syna Leszka. pic.twitter.com/i0OcbTfXud
W sobotnim wydaniu „Faktu” ukazał się artykuł zatytułowany „Ojciec wybrał politykę, a syn sznur”. W artykule podkreślono, że „depresja, problem z alkoholem i rozpad małżeństwa zabiło jedynego syna Leszka Millera”. Publikacja ta spotkała się z falą krytyki w mediach.
CZYTAJ WIĘCEJ: Bezduszność w pełnej krasie. Tą okładką "Fakt" przekroczył wszelkie granice
Red. naczelny „Faktu” Robert Feluś w oświadczeniu zamieszczonym w sobotę na Twitterze przeprosił b. premiera, jego rodzinę i czytelników „za treść i formę publikacji” dołączając do tego ponownie… artykuł z obraźliwym tytułem.
CZYTAJ WIĘCEJ: Nie milkną echa skandalicznej okładki "Faktu". Ostra reakcja Borysa Szyca!
W poniedziałek do publikacji odniósł się były premier.
"W związku z rażącym naruszeniem przez dziennik „Fakt” dóbr osobistych moich i mojej najbliższej rodziny kieruję pozew sądowy przeciwko wydawcy i red. naczelnemu"
- poinformował Leszek Miller na Twitterze.
W związku z rażącym naruszeniem przez dziennik „Fakt” dóbr osobistych moich i mojej najbliższej rodziny kieruję pozew sądowy przeciwko wydawcy i red. naczelnemu.
— Leszek Miller (@LeszekMiller) 3 września 2018
Leszek Miller junior miał 48 lat. Był absolwentem warszawskiej Szkoły Głównej Handlowej. Po ukończeniu studiów zajął się prowadzeniem interesów, współpracował m.in. z rajdowcem Sobiesławem Zasadą; pracował także w spółkach skarbu państwa.