- Twierdzenie, że to decyzja prezydium Sejmu, jest manipulacją ze strony Marka Kuchcińskiego. Za karą głosują tylko 3 osoby. Kuchciński, Mazurek, Terlecki. Przy wyniku 3:3 pan Kuchciński stwierdza, że jego głos w tej sytuacji przesądza. Bezprawie typowe dla PiS – napisał Sławomir Nitras na swoim profilu na Twitterze.
Ponownie obniżyli mi pensję. Twierdzenie, ze to decyzja Prez.Sejmu jest manipulacją ze strony @MarekKuchcinski Za karą głosują tylko 3 osoby. pp.Kuchcinski,Mazurek, Terlecki.Przy wyniku3:3 panKuchcinski stwierdza, ze jego głos w tej sytuacji przesądza. Bezprawie typowe dla PiS pic.twitter.com/gOYhmYrBtF
— Slawomir Nitras (@SlawomirNitras) 25 lutego 2019
- napisał Sławomir Nitras na swoim profilu na Twitterze.
Ale to nie pierwszy raz, kiedy Prezydium Sejmu wymierza mu taką karę. Niedawno został ukarany obniżeniem o połowę uposażenia poselskiego za "uporczywe przerywanie obrad". Następnego dnia od razu uznał, że to "przejaw nękania". [polecam: https://niezalezna.pl/227276-nitras-ukarany-za-przerywanie-obrad-mowil-o-nekaniu-dostal-odpowiedz-padly-tez-slowa-o-wyjezdzie-do-turcji]
Uposażenie zostało mu wówczas odebrane na 3 miesiące, a zdaniem Nitrasa był to przejaw "nękania" go przez polityków PiS.
Może dlatego jakiś czas później Nitras postanowił wziąć odwet na PiS-ie i pognębić jej członków. Pod koniec listopada 2018 r. poseł Iwona Arent z Prawa i Sprawiedliwości ujawniła, że Nitras miał ją... "uderzyć i publicznie znieważyć, używając przy tym wulgarnych słów".
Posłanka PiS poinformowała o sprawie na Twitterze. "Wczoraj złożyłam zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie w związku z karygodnym zachowaniem posła Sławomira Nitrasa z PO, który uderzył mnie i publicznie znieważył używając wulgarnych słów" - napisała wówczas Arent.
W tym samym czasie Nitras zaatakował działaczy pro-life, stawiając się kolejny raz ponad prawem. Jak wynikało z relacji Fundacji Pro - Prawo do Życia - ubliżał i używał wulgaryzmów wobec członków tej organizacji. Nie przeszkadzała mu nawet obecność funkcjonariuszy policji.
Cóż. Ten poseł Platformy Obywatelskiej najwyraźniej z trudem utrzymuje nerwy na wodzy.