Do Szczecina przyjechały liderki Koalicji Obywatelskiej: wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (PO), szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer i przewodnicząca Inicjatywy Polska Barbara Nowacka, aby wesprzeć kampanię Sławomira Nitrasa.
Jak oceniła Kidawa-Błońska, Nitras jest najlepszym kandydatem na prezydenta Szczecina, który daje gwarancje, że miasto będzie rozwijało się wspaniale i będzie dumą dla wszystkich.
Lubnauer przekonywała, że "Szczecin musi mieć nowy impuls, nową energię i ludzi, którzy można nawet powiedzieć są bezczelnie odważni, jak Sławomir Nitras, ludzi, którzy potrafią ściągnąć tu inwestorów, postawić na prawdziwe inwestycje, a nie rdzewiejącą od 15 miesięcy stępkę". Jej zdaniem, miasto potrzebuje innej drogi rozwoju.
Nowacka powiedziała z kolei, że Szczecin w ciągu kilku lat bardzo dobrze się rozwinął. Więc jak to jest? Miasto potrzebuje nowego impulsu i inwestycji, czy się rozwija?
Nitras wygłosił z kolei swoją teorię, że brak infrastruktury społecznej uderza przede wszystkim w kobiety, ponieważ - jak zauważył - to na nich w znacznie większym stopniu niż na mężczyzn spada obowiązek poradzenia sobie w sytuacji, kiedy tej infrastruktury brakuje.
Kandydat na prezydenta Szczecina zapowiedział, że jako prezydent będzie dofinansowywał in vitro. Jak mówił, każdego roku nie mniej niż 300 tys. zł z budżetu miasta będzie przeznaczane na dofinansowanie zabiegów. Zapowiedział także, że "wprowadzi do szkół programy zdrowotne, w tym edukację seksualną, połączoną z edukacją antyprzemocową oraz rzetelną wiedzą na temat antykoncepcji i nowoczesnej medycyny.
Nitras chce także, aby w mieście powstała poradnia, w której kobiety znajdą pomoc medyczną oraz okołomedyczną w szerokim zakresie.