W wielu polskich rzekach jest rekordowo niski poziom wody. Na 136 stacjach wodowskazowych stany wody spadły poniżej średniego niskiego stanu wody - informuje dziś w komunikacie IMGW.
Jak podaje IMGW, w dorzeczu Wisły na 8 stacjach zaobserwowano rekordowo niskie stany wody. We wtorek absolutne minima notowane są na wodowskazach w Kamesznicy, Rudze, Ludźmierzu, Łabowie, Uściach Gorlickich, Rudzie Jastkowskiej, Lubartowie i Kośminie. W przypadku wodowskazów znajdujących się na Wiśle, rekordowe stany wody nie zostały jeszcze osiągnięte.
Instytut podkreśla, że z niskimi stanami wody wiążą się niskie wartości przepływu na rzekach.
"Obecnie w wielu miejscach obserwujemy niżówkę hydrologiczną, czyli sytuację, gdy przepływy spadają poniżej przyjętego poziomu granicznego, który w tym przypadku określony jest przez średni niski przepływ z wielolecia (SNQ)".
IMGW wskazuje, że na 105 stacjach wodowskazowych w Polsce notowany jest przepływ poniżej przepływu średniego niskiego (SNQ), a na 3 stacjach przepływ spadł nawet poniżej NNQ.
Aktualnie największe obniżenie się przepływu wody w rzekach poniżej SNQ obserwuje się w województwach: śląskim, dolnośląskim, wielkopolskim, mazowieckim, łódzkim i lubuskim.
"Prognoza meteorologiczna na najbliższy tydzień przewiduje jedynie przelotne opady deszczu, co niestety nie jest dobrą informacją, jeśli chodzi o sytuację hydrologiczną. Stany wód w rzekach będą utrzymywały się na obecnym, niskim, poziomie lub wykazywały tendencję do dalszych spadków"
- informuje IMGW.
"okresowe wahania w strefach pojawiania się opadów nie wpłyną niestety na długofalową poprawę sytuacji hydrologicznej w Polsce. Niedobór wody wpływa znacząco na sytuację w rolnictwie, przez co w wielu miejscach mamy do czynienia z suszą rolnicza. Obecna sytuacja skutkuje również lokalnym obniżeniem poziomu płytkich wód podziemnych, co może wpływać na indywidualne i komunalne ujęcia wody" - dodaje.