Jerzy Owsiak, który pojawił się w czwartek w sądzie z zawieszonym na koszulce Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski otrzymanym w 2011 r., był wyjątkowo podekscytowany. - Mam na szyi śmieć? Otrzymałem go od prezydenta RP (...) Jak mogła w ten sposób traktować obywateli RP? - grzmiał na sali. Sędzia sugerował przerwę.
Chodzi o proces, w którym poseł PiS Krystyna Pawłowicz domaga się przeprosin na profilach Owsiaka w portalach społecznościowych oraz na stronie kreciola.tv, a także 50 tys. zł zadośćuczynienia za zniesławienie.
"Sąd dwukrotnie zwracał J. Owsiakowi uwagę, by nie krzyczał do sądu i uspokoił się, proponując nawet przerwę dla niego"
- napisała Pawłowicz na Twitterze po zakończeniu rozprawy.
Przebieg tego emocjonującego przesłuchania zostało zarejestrowane.
Mam na sobie order. Krzyż komandorski. Taki sam jak ma ten człowiek. Pani Krystyna Pawłowicz nazwała go śmieciem. Ja mam na szyi śmieć? Otrzymałem go od prezydenta RP (...) Jak mogła w ten sposób traktować obywateli RP? To są melodie obywatele tego kraju, który został tak poniżony
- krzyczał wzburzony Owsiak.
Zareagował sędzia: "Jeżeli chce pan chwilę przerwy"....
- Nie, już jestem spokojny wysoki sądzie, jestem spokojny i proszę mnie dalej pytać
- padła odpowiedź.
Zobaczcie nagranie! Wklejamy film z Twittera sugerujący, że Owsiak może być w stanie nietrzeźwym. Choć zachowanie przesłuchiwanego jest w naszej ocenie niezrozumiałe, my takiego zadania nie podzielamy.
Pytanie do specjalisty @Matka_Kurka: Czy Owsiak był dziś na sali sądowej "pod wpłwem", czy on się normalnie tak zachowuje? ? @KrystPawlowicz
— Pan A.D. ?? (@ADReverse) 15 listopada 2018
Źródło wideo: https://t.co/9q5qwvOKPz pic.twitter.com/Achw2YxDk6
Sędzia Krzysztof Świderski odroczył ogłoszenie wyroku o dwa tygodnie, do 29 listopada.