My te zapowiedzi Donalda Tuska z kampanii traktowaliśmy serio, ale mimo wszystko trochę metaforycznie, kiedy mówił o "silnych panach", którzy będą wyprowadzać z gabinetów, a on dokładnie miał na myśli to, co mówił - zwrócił uwagę gość Telewizji Republika prof. Krzysztof Szczucki, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Około godziny 3 nad ranem miała miejsce próba siłowego przejęcia siedziby Polskiej Agencji Prasowej. W budynku pojawiło się kilkunastu rosłych mężczyzn, którzy uniemożliwiali dziennikarzom PAP swobodne przemieszczanie się po redakcji.
Poseł PiS Krzysztof Szczucki zwrócił uwagę, że działania w środku nocy nie były przypadkowe.
To są takie godziny, kiedy ci uzurpatorzy zakładają, że będzie słabsza siła po stronie broniących legalnych władz Polskiej Agencji Prasowej, że nie będzie koncentracji, nie będzie skupionej uwagi. Proszę zobaczyć, że wchodzą silni panowie. My te zapowiedzi Tuska z kampanii traktowaliśmy serio, ale mimo wszystko trochę metaforycznie, kiedy mówił o "silnych panach", którzy będą wyprowadzać z gabinetów, a on dokładnie miał na myśli to, co mówił. Przyszli silni panowie, nie przedstawiają się, przychodzą w imieniu uzurpatorów, bo przecież legalne władze PAP są tam na miejscu
Zawsze możemy dyskutować na temat ramówki, czy nam się podoba, co byśmy zmienili, w każdej telewizji publicznej i prywatnej. Ale metody brutalne, zamach, gwałt, który się tam odbywa, są niedopuszczalne w państwie demokratycznym i tu dziennikarze powinni protestować
- dodał.
Cała rozmowa z posłem Szczuckim poniżej: