Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Niektórzy nie prześpią spokojnie nocy. Jest śledztwo - "za czyje" urzędnicy wynajmowali prawników?

Prokuratura sprawdzi, czy gdańscy urzędnicy dopuścili się przekroczenia uprawnień, zlecając prywatnym kancelariom obsługę prawną miejskich wydziałów i jednostek organizacyjnych, a także dwóch spraw sądowych wytoczonych prezydentowi miasta. Taka praktyka nie jest zresztą domeną Trójmiasta. W innych miastach także ruszą śledztwa?

Filip Błażejowski/Gazeta Polska

O wszczęciu śledztwa poinformował szef Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz Remigiusz Signerski. Wyjaśnił, że prokuratura wszczęła postępowanie po wykonaniu czynności sprawdzających, a te zostały zainicjowane przez śledczych z urzędu.

Signerski wyjaśnił, że badana będzie sprawa zawierania przez gdańskich urzędników umów na obsługę prawną świadczoną przez prywatne kancelarie. Signerski poinformował, że rzecz dotyczy umów zawartych od stycznia 2016 r. do grudnia 2017 r.

Wyjaśnił, że z przeprowadzonego postępowania sprawdzającego wynika, iż w tym czasie kierownicy poszczególnych wydziałów gdańskiego magistratu oraz jednostek organizacyjnych miasta zawarli umowy na obsługę prawną z kilkudziesięcioma podmiotami zewnętrznymi, a wynagrodzenie za te usługi wyniosło w ciągu dwóch lat nie mniej niż 1,7 mln zł.

Signerski poinformował, że w śledztwie prokuratorzy zbadają „tryb wyłaniania podmiotów realizujących usługi prawne", a także zasadność zlecania usług prawnych prywatnym kancelariom w sytuacji, gdy Urząd Miejski w Gdańsku zatrudniania etatowych radców prawnych.

Jak zaznaczył Signerski, śledztwo prowadzone będzie pod kątem art. 231 par. 2 Kodeksu karnego, czyli „przekroczenia uprawnień i działania na szkodę interesu publicznego” w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Przestępstwo to zagrożone jest karą do lat 10 pozbawienia wolności.

W ramach tego samego śledztwa prokuratorzy zbadają też kwestię zawarcia w 2017 r. dwóch umów, w myśl których magistrat wydał 24,6 tys. zł na obsługę prawną procesu karnego i cywilnego, który prezydentowi Gdańska Pawłowi Adamowiczowi wytoczył jeden z mieszkańców.

Gdańszczanin poczuł się znieważony medialną wypowiedzią prezydenta. W sprawie toczyły się dwa procesy wytoczone przez tą samą osobę.

„Będziemy badać zasadność opłacania pomocy prawnej udzielonej prezydentowi z funduszy publicznych” – powiedział PAP Signerski.

Jest już reakcja trójmiejskich urzędników.

W przesłanym mediom oświadczeniu rzeczniczka prasowa prezydenta Gdańska Magdalena Skorupka-Kaczmarek, poinformowała, że „korzystanie z zewnętrznego doradztwa prawnego przez samorządy (nie tylko przez miasto Gdańsk) nie jest sytuacją wyjątkową i niespotykaną”.

„Wręcz przeciwnie jest to ogólnie stosowana praktyka w sytuacjach wymagających najwyższych kwalifikacji prawniczych, mogą one bowiem rodzić konsekwencje dla wizerunku instytucji, a nawet całego miasta” – napisała.

No właśnie, niestety nie jest "sytuacją wyjątkową i niespotykaną”. Widzimy to również na posiedzeniach komisji badającej aferę reprywatyzacyjną.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Paweł Adamowicz #samorządowcy #Gdańsk #prawnicy

redakcja