Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

"Nie zrozumieli, czym jest mandat poselski"

Niektórzy nie zrozumieli, czym jest mandat poselski; uznali, że daje im prawo do atakowania policjantów - podkreśliła rzeczniczka PiS Anita Czerwińska.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
TVP Info/print screen

"Niektórzy nie zrozumieli, czym jest mandat poselski. Uznali, że daje im prawo do atakowania policjantów. Wystarczy, że taki +wybraniec narodu+ pokaże legitymację, albo znaną z tv twarz i policjanci mają wykonywać polecenia, bo jak nie... Marne to i smutne"

- napisała posłanka PiS na Twitterze.

Wczoraj w Warszawie odbywał się kolejny protest związany z decyzją Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Politycy Lewicy poinformowali w środę wieczorem, że policja "blokowała fizycznie" przejście do Sejmu wicemarszałka Włodzimierza Czarzastego

Komenda Stołeczna Policji poinformowała na Twitterze, że w związku z informacją dot. interwencji policyjnej, wobec wicemarszałka Sejmu, Komendant Stołeczny Policji skierował w miejsce incydentu policjantów Wydziału Kontroli celem wyjaśnienia wszelkich wątpliwości.

Marczak: Sytuacja przedstawiona w inny sposób

Dziś do interwencji, podczas której Włodzimierz Czarzasty miał "zostać pobity przez policję" odniósł się rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak. Według niego sytuacja "została przedstawiona w zupełnie inny sposób niż faktycznie miała miejsce".

"Świadczą o tym przede wszystkim czynności, jakie zostały wykonane przez policjantów Wydziału Kontroli, jak i świadczy o tym nagranie, jakie zostało do tego postępowania zabezpieczone"

- poinformował Marczak.

"W tym przypadku nagranie wyraźnie pokazuje, która strona była stroną atakującą. Policjant doznał bardzo poważnej kontuzji" - przekazał rzecznik KSP, dodając przy tym, że chodzi o zerwanie mięśnia czworogłowego uda. "W tej chwili policjant ma założony gips i przebywa cały czas w szpitalu" - mówił Marczak.

Sytuację dotyczącą Czarzastego opisała na briefingu w Sejmie rzeczniczka Lewicy Anna Maria Żukowska, która razem z nim próbowała wejść do Sejmu po powrocie z demonstracji Strajku Kobiet.

"Pan marszałek nie miał przy sobie legitymacji poselskiej, ale ja ją miałem i jako posłanka Rzeczpospolitej Polskiej, osoba publiczna, wylegitymowałam się, przedstawiłam i zaświadczyłam tożsamość Włodzimierza Czarzastego. Tak jak każdy obywatel ma prawo zaświadczyć o tożsamości innego obywatela, tym bardziej jak zaświadcza to osoba publiczna. Niestety nie przyjęto tego zaświadczenia i policjant upierał się, że nie przepuści pana marszałka i doszło do blokowania fizycznie przejścia panu marszałkowi Czarzastemu"

- powiedziała.

Na profilu Lewicy na Twitterze opublikowano nagranie z zajścia.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#poseł #mandat #Sejm #Czerwińska #Czarzasty

mg