„Choć w najbliższych dniach spodziewane jest ochłodzenia i opady śniegu, to będzie krótki epizod zimy, bo już w kolejnym tygodniu zapowiadane jest słońce i wzrost temperatur. Na tatrzańskich halach pojawiają się pierwsze wiosenne kwiaty: krokusy, wawrzynki wilczełyko, lepiężniki i podbiały, a z zimowej hibernacji budzą się również żaby trawne. Przyrodnicy z TPN zaobserwowali też ślady niedźwiedzi budzących się po zimowym śnie”
– przekazał Tomasz Zając, przewodnik i edukator Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN).
Z obserwacji przyrodników wynika, że niedźwiedzie zaczynają poszukiwać w lasach reglowych zielonych roślin, wygrzebują korzenie, ale też pojawiają się w pobliżu ludzkich osiedli w Zakopanem, gdzie są wabione kuchennymi odpadkami. Drapieżniki szukają też padliny wygrzebując spod śniegu padłe kozice, które zginęły w lawinach.
Spotkanie z niedźwiedziem
Niedźwiedź brunatny to największy europejski drapieżnik - jest wszystkożerny — żywi się zarówno roślinami, jak i padliną. Zając przestrzega przed ryzykownymi zachowaniami podczas spotkania ze zwierzęciem na górskim szlaku.
„Spotkanie z niedźwiedziem może być groźne wtedy, gdy znajdziemy się na przykład między niedźwiedzicą a młodymi. Natomiast kiedy spotkamy niedźwiedzia na szlaku, to powinniśmy oddalić się w drugim kierunku. Nie można natomiast uciekać, hałasować, rzucać w niego kamieniami, bo to może go sprowokować do ataku, a na krótkim dystansie niedźwiedź rozpędza się nawet do 50 km/h, więc nie mamy szansy ucieczki" — ostrzega Zając.
Tatrzański Park Narodowy apeluje do turystów o zachowanie ostrożności i dbanie o porządek. Odpowiednie zabezpieczenie odpadów ograniczy ryzyko kontaktu ludzi z niedźwiedziami, poprawiając bezpieczeństwo zarówno dla turystów, jak i dzikich zwierząt.
W Tatrach od wysokości 1600 m n.p.m. obowiązuje trzeci, znaczny stopień zagrożenia lawinowego.
Jaka sytuacja w Beskidach?
Warunki na szlakach turystycznych w Beskidach są trudne. Ratownicy GOPR w sobotę poinformowali, że wysoko w górach spadło w nocy około 10 cm świeżego, ciężkiego śniegu. Ograniczona jest widoczność, miejscami do 50 m. W dolinach rano padała mżawka.
„O godzinie 8. temperatury w Beskidach oscylowały w granicach 0 stopni, od -2 w wyższych partiach do 2 w dolinach. W górach nie jest przyjemnie, ale wytrawny turysta, który dobrze się przygotuje, da radę” – powiedział w sobotę ratownik dyżurny Grupy Beskidzkiej GOPR ze stacji w Szczyrku.
Pokrywa śniegu wynosi: 20 cm na Markowych Szczawinach, 35 cm na Hali Miziowej i 60 cm w partiach szczytowych Babiej Góry.
Na Babiej Górze obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. Wyzwolenie lawiny jest na ogół możliwe jedynie przy dużym obciążeniu dodatkowym w nielicznych miejscach na bardzo stromych lub ekstremalnych stokach. Zamknięta jest Perć Akademików, czyli żółty szlak od Górnego Płaju na Babią Górę.
W schronisku na Szyndzielni w Bielsku-Białej trwa remont. Nie można tam przenocować, ale gastronomia jest otwarta.
Turyści, którzy wybiorą się na wędrówkę w partie szczytowe Beskidów, muszą mieć ciepłą odzież. Idąc na Babią Górę czy Pilsko konieczne są raczki. Telefon powinien być naładowany i mieć zainstalowaną aplikację "Ratunek”. Warto zabrać powerbank. Czas przejścia tras, który wskazywany jest na mapach, w obecnych warunkach może się nieco wydłużyć. Goprowcy apelują, aby nie wybierać się na szlak samotnie.
Tam, gdzie ośrodki narciarskie działają, warunki na trasach są dobre. Sezon powoli dobiega jednak już końca. W górach działają koleje linowe. W razie wypadku w górach można wezwać GOPR dzwoniąc pod bezpłatny numer telefonu alarmowego: 985 lub 601 100 300.
Pierwszy stopień zagrożenia lawinowego w Karkonoszach
W sobotę w górnych partiach Karkonoszy wiatr w porywach może osiągać prędkość 80 km/h. Górskie wędrówki utrudnia też ograniczona widoczności, sięgająca 300 metrów. Zachmurzenie jest całkowite, ale synoptycy nie przewidują opadów w ciągu dnia.
W górach jest mroźno. Na Śnieżce, najwyższym szczycie Karkonoszy, temperatura w ciągu dnia będzie oscylować wokół - 8 stopnia Celsjusza. Z powodu silnego wiatru odczuwalna jest dużo niższa. W górach, po ostatnich opadach, miejscami grubość pokrywy śnieżnej wynosi 100 cm.
Ratownicy Grupy Karkonoskiej GOPR ostrzegają, że na szlakach jest bardzo ślisko. Turyści powinni zaopatrzyć się w kije trekkingowe i raczki.
W Karkonoszach obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego.
Od soboty z uwagi na okres ochronny cietrzewi i sokołów wędrownych zamknięto dla ruchu turystycznego niektóre fragmenty szlaków. To m.in. szlak zielony na odcinku od Mokrego Rozdroża przez Śnieżne Kotły do Rozdroża pod Wielkim Szyszakiem; szlak niebieski na odcinku Przełęczy Okraj przez Czoło i Kowarski Grzbiet do Skalnego Stołu czy szlak zielony na odcinku z Polany przez morenę Kotła Wielkiego Stawu do grzbietowego szlaku czerwonego. Zamknięte są też: szlak niebieski na odcinku przez Kocioł Małego Stawu od Domku Myśliwskiego do schroniska Samotnia oraz szlak żółty na odcinku od Mokrego Rozdroża powyżej schroniska Pod Łabskim Szczytem do Śnieżnych Kotłów. Okres ochronny tych ptaków potrwa do końca maja.