- W świetle tego co coraz więcej wychodzi na jaw, widzimy tragizm tego co Polskę spotkało. Tak działają, tak czynią tylko zdrajcy, powtarzam jeszcze raz, tak czynią zdrajcy - powiedział w rozmowie z portalem niezalezna.pl Andrzej Melak.
Telewizja Republika ujawniła nieznane dotychczas nagrania fragmentów rozmów członków komisji Jerzego Millera, która miała zajmować się wyjaśnianiem przyczyn katastrofy smoleńskiej. Ze stenogramów jednoznacznie wynika, że wprowadzono Polaków w błąd informacjami o obecności śp. generała Andrzeja Błasika w kokpicie tupolewa.
- To świadome działanie, które miało utwierdzić, czy przekonać Polaków, a także światową opinię publiczną, o tym, że winnymi katastrofy są polscy piloci oraz dowódca sił powietrznych generał Andrzej Błasik - podkreśla Andrzej Melak, którego śp. brat Stefan Melak zginął w katastrofie smoleńskiej.
- To wszystko było potwierdzeniem i kontynuacją linii, którą wybrała komisja MAK, a także komisja Millera ściśle podporządkowana i uzależniona od śledztwa MAK-u. Przecież z jednej z wypowiedzi na komisji pan Miller, minister spraw wewnętrznych w owym czasie, powiedział, że nie może być różnicy między oceną komisji polskiej badającej katastrofę, a rosyjską, czyli gra od 10 kwietnia 2010 roku aż do oddania władzy w jednym konkretnym celu: winni są piloci, winna jest strona polska, rosyjski samolot był doskonały, kontrolerzy sprowadzali samolot wyśmienicie, wszystko było ze strony rosyjskiej ok. Tusk czysty, Rosjanie czyści, winni polscy bohaterowie, którzy ponieśli męczeńską śmierć nad Smoleńskiem - mówi poseł Melak.
- Tak wyglądała straszna narracja komisji Millera i komisji Laska, aprobowana absolutnie we wszystkim co robiła, przez rząd najpierw Donalda Tuska, a później Ewy Kopacz. Ta ich narracja kłamstwa smoleńskiego trwa do dzisiaj, choć w świetle tego co coraz więcej wychodzi na jaw widzimy tragizm tego co Polskę spotkało. Tak działają, tak czynią tylko zdrajcy, powtarzam jeszcze raz - tak czynią zdrajcy - podkreślił