Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Najdziwniejszy proces w Polsce? Transpłciowa kobieta kontra... adwokat. Poszło o słowa na sali sądowej!

Przed Sądem Rejonowym Warszawa-Wola toczy się absolutnie nietypowe postępowanie w sprawie zniesławienia. Wytoczyła je jednemu z adwokatów... transpłciowa kobieta. 37-latka twierdzi, że została znieważona przez mecenasa na sali sądowej. Adwokat odpiera zarzuty - padają słowa o eskalowaniu ideologicznej wojny.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Filip Blazejowski/Gazeta Polska

To jedna z pierwszych tego typu spraw w Polsce. 37-letnia transpłciowa kobieta (nie chce ujawniać swoich personaliów) zdecydowała się wnieść prywatny akt oskarżenia przeciwko adwokatowi Hubertowi Szperlowi (zgadza się na podanie nazwiska), specjalizującemu się w prawie rodzinnym. Jak twierdzi, mecenas znieważył ją jako osobę transpłciową na jednej z rozpraw rozwodowych, na której była świadkiem.

Jak informowały wcześniej media, adwokat reprezentował wówczas mężczyznę, który walczył o opiekę nad dwójką dziećmi - 5-letnią córką oraz 3-letnim synem. Matka dzieci wyjechała z nimi i zaprzyjaźniła się z 37-latką. Sąd Okręgowy w Warszawie, a potem Sąd Apelacyjny, zdecydował, że dzieci zostaną przy kobiecie. Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu stwierdził, że zważywszy na wiek małoletnich, trudno przypuszczać, by problem identyfikacji płciowej przyjaciela ich matki budził ich szczególne zainteresowanie. Zaznaczył też, że w ten sposób dzieci są uczone tolerancji.

37-letnia transpłciowa kobieta, która aktywnie udziela się na rzecz różnych fundacji charytatywnych i organizacji pozarządowych, prowadzi m.in. grupy wsparcia dla osób transpłciowych, jest w trakcie procesu korekty płci. Jak mówi, proces ten dobiega końca. Jest także na etapie sądowej zmiany oznaczenia płci metrykalnej.

- Hormony przyjmuję już prawie trzeci rok. Mam wszystkie zmiany fenotypowe. Żyję jako kobieta, więc wszystkie zarzuty, że jestem mężczyzną, który udaje kobietę, który się przebiera za kobietę, są wyrażeniami obraźliwymi. Będę z takimi zachowaniami walczyć, zwłaszcza w strefie publicznej, w strefie sądowej

- powiedziała.

- Nie zgadzam się na to, żeby do języka na sali rozpraw wciągnięta była mowa nienawiści w najbardziej brutalnym pojęciu. Nie zgadzam się na to, żeby sam fakt bycia osobą transpłciową był negowany w walce o dzieci, o rozwód , o cokolwiek

- dodała.

Oskarżony mecenas Hubert Szperl zauważa, że znalazł się w kłopotliwej sytuacji.

- Zostałem oskarżony o coś, co działo się na sali rozpraw, kiedy występowałem jako adwokat. Zawsze byłem wychowany w duchu szacunku do każdego, w tym do osób transpłciowych. Natomiast muszę stanowczo oponować przeciwko takiemu oskarżeniu, ponieważ jest to rodzaj cenzury tego, co dzieje się na sali rozpraw i tych czynności, które mam obowiązek realizować w imieniu mojego klienta

- zaznaczył.

Podkreślił, iż sprawa mężczyzny, który walczył o opiekę nad dwójką swoich dzieci nie jest sprawą z udziałem 37-latki, która go oskarżyła.

- Słowa, o które jestem oskarżany, rzekomo padły na rozprawie prowadzonej przy drzwiach zamkniętych, bez udziału jakiejkolwiek publiczności i z obowiązkiem wszystkich do zachowania tajemnicy. Dodam, że osoba oskarżająca mnie, która była jedynie świadkiem w tej sprawie, nie mogła słyszeć jakiejkolwiek argumentacji, ponieważ znajdowała się poza salą rozpraw i nie zna moich słów

- wyjaśnił.

Mecenas dodał również, że nic takiego nie powiedział i "nie potrzebował powiedzieć".

- Natomiast z pełną mocą w imieniu mocodawcy wskazywałem uwagi na szereg zjawisk dotyczących dzieci mojego klienta i nie pożądanych z jego punktu widzenia jako ojca. To było nie tylko moim prawem, ale i obowiązkiem

- zauważa Szperl.

Jednocześnie zaznacza, że postrzega całą sytuację "jako niefortunny przykład, który może posłużyć w eskalowaniu w Polsce wojny ideologicznej" oraz "przejaw ideologizowania w celu cenzurowania i kneblowania ust adwokatowi, który ma obowiązek bronić praw swojego klienta". W jego opinii może to doprowadzić do ograniczenia konstytucyjnego prawa klienta, w tym przypadku ojca "do realizowania w sądzie swoich praw i interesu oraz dobra swoich dzieci".

Następny termin posiedzenia w tej sprawie Sąd Rejonowy Warszawa-Wola wyznaczyła na 22 stycznia 2020 roku.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#sąd #Warszawa #transpłciowa kobieta #adwokat #proces

redakcja