– Słuszne było złożenie rezygnacji przez przewodniczącego KNF. Dobra decyzja premiera by wszcząć śledztwo i sprawdzić sprawę. Szef KNF powinien być czysty jak łza – ocenił w Telewizji Republika szef Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów, Marek Suski.
Minister Suski przypomniał przeszłość Leszka Czarneckiego.
Wiemy jakie korzenie miał Czarnecki, był TW, potem finansistą, którego firmy są zagrożone upadłością i który szuka jakiegoś ratunku. Może nagranie miało służyć jakimś naciskom. W sprawie nie dostarczono taśm, tylko stenogram, a były przypadki, że stenogramy się różniły od nagrań, więc trzeba będzie zweryfikować. To jest naciągane przez pana który ma kłopoty z prawem. KNF złożył też zawiadomienie do prokuratury w sprawie GetBack – ocenił.
Szef Gabinetu Politycznego Premiera zaznaczył, że "procedura jest taka, że jak firma ma być wpisana na listę ostrzegawczą KNF to jest informowana".
Pan Czarnecki – podejrzewam – że został poinformowany, że ostrzeżenie przed firmą znajdzie się na liście KNF. Widać, to moje domysły, że jest prowadzona tu jakaś gra. To, oczywiście, nie rozgrzesza prezesa KNF – wskazał.
Jak to się skończy dla Czarneckiego, on tym zarządzał, może utratą wielkich pieniędzy? Może też postawienie przez sąd zarzutów. Prokuratura to bada. To jest człowiek, który jest zagrożony odpowiedzialnością karną, a tacy ludzie wykonują w Polsce różne dziwne ruchy – mówił Marek Suski.
Wczoraj "Gazeta Wyborcza" napisała, że według właściciela Getin Noble Banku Leszka Czarneckiego, szef KNF Marek Chrzanowski w marcu 2018 roku miał zaoferować przychylność dla tego banku w zamian za około 40 mln zł; Czarnecki nagrał tę ofertę i zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez szefa KNF.