Czechowiccy policjanci zatrzymali do kontroli drogowej fiata seicento, który na dachu przewoził bagaż o kubaturze blisko dwa razy większej niż sam pojazd. Kierowca nie miał ubezpieczenia, a auto aktualnych badań – podała dziś bielska policja.
"51-latek został ukarany dwoma mandatami karnymi za popełnione wykroczenia drogowe"
– powiedział rzecznik bielskiej policji asp. szt. Roman Szybiak.
Dzielnicowi z Czechowic-Dziedzic koło Bielska-Białej w czwartek podczas obchodu dostrzegli niecodzienny widok: ogromny bagaż na niewielkim seicento.
"Postanowili zatrzymać auto do kontroli. Kierowca, przewożąc w ten sposób bagaż, zagrażał innym użytkownikom dróg" – powiedział Szybiak.
Dosyć egzotycznie wyglądający samochód zauważyli dzielnicowi patrolujący swój rewir w Czechowicach-Dziedzicach. Do dachu fiata seicento przymocowany był ładunek, dwukrotnie większy niż samo auto... ➡️https://t.co/mtsQnxWWCQ @PolskaPolicja pic.twitter.com/Bp6OS1IT05
— Policja Śląska 🇵🇱 (@PolicjaSlaska) December 4, 2020
Po skontrolowaniu fiata okazało się, że jego stan techniczny nie pozwala na bezpieczne użytkowanie. Kierujący nie miał dowodu rejestracyjnego, który został mu zatrzymany kilka tygodni wcześniej przez drogówkę. Fiat nie miał też aktualnych badań technicznych, ani aktualnego ubezpieczenia komunikacyjnego.
"Po sprawdzeniu bagażu okazało się, że na dachu przewoził styropian, który został załadowany w sposób zagrażający bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Mężczyzna został ukarany dwoma mandatami karnymi za popełnione wykroczenia. Policjanci skierowali też wniosek do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, który może nałożyć karę administracyjną za niedopełnienie obowiązku ubezpieczenia pojazdu"
– powiedział Roman Szybiak.