- Myśleliśmy, że Ukraina dojrzeje, by rozliczyć się z przeszłością, a z czasem jest coraz gorzej. Wspominanie o rzezi wołyńskiej budzi na Ukrainie niezrozumiałe poruszenie. Ukraina nie ma przyszłości jako kraj demokratyczny, gdy nie rozliczy się z przeszłością - powiedział dziś w rozmowie z Katarzyną Gójską i Danielem Wydrychem w "Sygnałach Dnia" Jacek Sasin, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów.
- Nie zamykamy się na rozmowy z partnerami z Ukrainy
- powiedział w "Sygnałach Dnia" Jacek Sasin, podkreślając, że dialog trwa "pomimo problemów" związanych z zakazem ekshumacji polskich ofiar ludobójstwa na Wołyniu.
- Porozumienie zależy też od woli drugiej strony. Poza pewnymi słowami, [m.in. prezydenta Poroszenki podczas wczorajszej wizyty w Sahryniu], rzeczywistość wygląda często inaczej. Wiemy że niepodległe, demokratyczne państwo ukraińskie jest polską racją stanu, ale z drugiej strony jako kraj nie możemy odpuścić i przyjąć, że tragedia [wołyńska] jest czymś, co można złożyć na ołtarzu porozumienia polsko-ukraińskiego
- wskazał szef Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Jacek Sasin w rozmowie z Katarzyną Gójską i Danielem Wydrychem przypomniał również wizytę prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Hucie Pieniackiej w 2009 r., gdzie spotkali się z kontrmanifestacjami ukraińskich nacjonalistów.
- Jako Polacy znaleźliśmy się w pułapce, wiedząc o kształtującej się państwowości ukraińskiej, ważnych relacjach polsko-ukraińskich, obawialiśmy się mówić w otwarty sposób o sprawach zbrodni wołyńskiej, by tych relacji nie psuć. Myśleliśmy, że Ukraina dojrzeje, by rozliczyć się z przeszłością, a z czasem jest coraz gorzej. Wspominanie o rzezi wołyńskiej budzi na Ukrainie niezrozumiałe poruszenie. Nie może być tak, że będzie dzisiaj nowoczesne, współczesne demokratyczne państwo ukraińskie budowane na tego typu zbrodniczych fundamentach - na to Polska po prostu pozwolić, zgodzić się nie może
- podkreślił Sasin.
Sasin pytany, jaki pomysł ma rząd na "dobre i normalne" stosunki z Ukrainą odpowiedział, że rząd nie zamyka się na rozmowy ze stroną ukraińską, "mimo problemów, które się pojawiają". Przypomniał, że wciąż obowiązuje na Ukrainie zakaz przeprowadzania ekshumacji polskich ofiar zbrodni wołyńskiej, którą określił jako "czystkę etniczną".
"To rzeczywiście była zbrodnia, która wynikała z pomysłu na wykorzenienie w najbardziej brutalny sposób, poprzez zabójstwo Polaków, którzy od wieków żyli na tych terenach, pomysłu na stworzenie jednolicie etnicznego państwa ukraińskiego"
- powiedział Sasin. Jak podkreślił porozumienie zależy obecnie także od woli strony ukraińskiej.