Biskup Michał Janocha wygłosił wzruszającą homilię podczas mszy świętej w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej, dokładnie w dziewiątą rocznicę tragedii. W słowie skierowanym do wiernych padły odniesienia do tego, o czym w przeszłości pisał Prymas Tysiąclecia Stefan Wyszyński. Było też o współczesności. "My dziś w wolnej Polsce wznosimy barykady przeciw sobie samym i trwamy w okopach, jak na wojnie" - powiedział biskup.
Ksiądz biskup Michał Janocha na początku homilii odczytał fragment zapisków więziennych Prymasa Tysiąclecia Stefana Wyszyńskiego z 10 kwietnia 1955 roku. Dalej mówił o wartościach, które należy szanować, ale w połączeniu z Bogiem, gdyż inaczej - mogą one wziąć górę.
"Zdrowie, kariera, pieniądze, władza, a także tolerancja, równość, konstytucja, państwo, prawo. To są wszystko wartości, które tworzą hierarchie. Kiedy ich źródłem pozostaje Bóg, każda z tych wartości służy człowiekowi. Kiedy usuwamy Boga, traci się źródło. Bożki są zachłanne i żarłoczne, role rozpalonego pieca pełnią dziś media podsycane nienawiścią. Kiedy Bóg jest na pierwszym miejscu, wtedy wszystko pozostaje na swoim. Tę prawdę przypominają nam też bracia i siostry, którzy przed dziewięciu laty zginęli"
- mówił ks. biskup.
"W dzisiejszej Ewangelii rozmówcy Chrystusa mówią z dumą: 'Jesteśmy potomstwem Abrahama i nigdy nie byliśmy poddani w niczyją niewolę'. Czują się wolnymi, jako naród wybrany. Jezus mówi im i nam o wolności głębszej, wolności duchowej. Jezus jest prawdą, która wyzwala. A największą niewolną nie jest niewola ekonomiczna czy polityczna, ale niewola grzechu"
- dodał.
Biskup Janocha w homilii przypomniał też o tym, że prawda daje radość, nawet jeżeli dojście do niej wymaga poświęceń. Padły także mocne słowa o tym, jak traktujemy siebie nawzajem.
"My dziś w wolnej Polsce wznosimy barykady przeciw sobie samym i trwamy w okopach, jak na wojnie"
- podkreślił. Biskup przywołał przy tym słowa śp. Jana Olszewskiego o tym, że rządzący i opozycja muszą ze sobą normalnie rozmawiać.
Na koniec homilii biskup zwrócił się ku niebu do kardynała Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia. I zadał pytanie: co powiedziałbyś nam dziś, 10 kwietnia 2019 roku?
"Może przypomniałbyś nam, że my wszyscy lecimy tym samym samolotem? A może upomniałbyś nas, że wpierając się o mapę ziemi, zapominamy o mapie nieba? Może..."
- zakończył.
Punktualnie o godz. 19.00 rozpoczęła się w Archikatedrze Warszawskiej uroczysta msza święta w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej. W mszy biorą udział rodziny ofiar, najwyższe władze państwowe na czele z prezydentem Andrzejem Dudą oraz przedstawiciele licznych organizacji patriotycznych.
W Bazylice św. Jana Chrzciciela są także marszałkowie Sejmu i Senatu Marek Kuchciński i Stanisław Karczewski, wicepremier Piotr Gliński, szef MSWiA Joachim Brudziński, szef MON Mariusz Błaszczak, przewodniczący klubu PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki oraz rzeczniczka PiS, wicemarszałek Sejmu Beata Mazurek.
Mszy przewodniczy bp Michał Janocha. Mszę rozpoczęło odśpiewanie hymnu narodowego, następnie słowo wstępne wygłosił proboszcz parafii archikatedralnej św. Jana Chrzciciela ks. prałat Bogdan Bartołd. Duchowny podkreślił, że ofiary katastrofy smoleńskiej, "96 osób, naszych rodaków oddało swoje życie w służbie ojczyzny.
Na mszy świętej obecny jest również redaktor naczelny "Gazety Polskiej", Tomasz Sakiewicz.
Po zakończonej mszy świętej spod katedry ruszy Marsz Pamięci. Pod Pałacem Prezydenckim zaplanowane są przemówienia prezydenta Andrzeja Dudy oraz Jarosława Kaczyńskiego.