- To bardzo poważna afera i poznajemy dopiero czubek góry lodowej – powiedział dzisiaj w programie "Woronicza 17” minister Jacek Sasin, polityk Prawa i Sprawiedliwości. Tymczasem politycy Platformy Obywatelskiej unikają tematu - za jak mantrę powtarzają, że PiS jedynie odwraca uwagę od własnych problemów.
- Mowa jest na razie o jednej spółce podległej PŻM-owi i działającej w USA, gdzie rzeczywiście były te wydatki na brylanty, i na cygara, i damską bieliznę. Sprawa jest jednak poważniejsza
- mówił Jacek Sasin, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów.
CZYTAJ WIĘCEJ: Stringi, cygara i brylanty za publiczne pieniądze. Afera w Polskiej Żegludze Morskiej
Poseł PiS-u podkreślił że ciągle jest jeszcze wiele pytań, na które powinni odpowiedzieć politycy PO i PSL:
- To jest sprawa remontów statków w PŻM, które później były sprzedawane konkurencji poniżej kosztów remontu. To jest kwestia zamówienia w chińskich stoczniach statków, za które zapłacono zaliczki, a następnie je porzucono, nie martwiąc się o zaliczki. To również kwestia nieruchomości na całym świecie. To fakty, które miały miejsce za czasów koalicji PO-PSL. Polska Żegluga Morska, która była piątym największym armatorem na świecie, gdy PO-PSL obejmowało władzę, została zdegradowana podczas rządów PO-PSL. (…) To jest obraz rządu PO-PSL w pigułce. Polska Żegluga Morska to modelowy przykład jak rujnowano polską gospodarkę.
Posłowie opozycji uciekali od tematu. I znany już sposób.
- Każda sprawa, kiedy chodzi o finanse publiczne, jest równie istotna. Polaków oburza to przyznawanie przez rząd premii. Oburza to, kiedy minister Gowin, mówi że za 17 tys. zł nie jest w stanie przeżyć od pierwszego do pierwszego i oburzają również, że służbowe karty w tej firmie używane były do zakupów środków, które nie służą prowadzeniu firmy. (…) Zobaczymy jednak co było kupowane za pomocą kart służbowych MON
- mówił Mirosław Suchoń z Nowoczesnej
- Według mojej oceny jest to chęć przykrycia tych nagród które były. Wy możecie pokazywać teraz nie wiadomo co
- mówił polityk PSL-u Paweł Bejda.