armator
Reklama
Polski statek zatonął na Bałtyku. Głos zabrał armator. "O 5 rano dostaliśmy telefon od kapitana"
- Według naszych informacji doszło do kolizji jednostki „Miętus II” najprawdopodobniej ze statkiem transportowym – powiedział dziś dziennikarzom Wojciech Maciejewski, armator jachtu motorowego, który zatonął nad ranem koło Bornholmu. Wszyscy, którzy znajdowali się na pokładzie statku trafili do hotelu w Ronne, a jutro mają zostać przetransportowani do Kołobrzegu.