Biskup włocławski Wiesław Mering, inaugurując tygodniowy odpust ku czci Podwyższenia Drzewa Krzyża Świętego, wyraził mocny sprzeciw wobec profanowania sakramentów i upokarzania obrazu Matki Bożej. Duchowny pytał wiernych, jak reagują na te zniewagi. - Czy się nie przyzwyczailiśmy już do tego stopnia, że to nie wywiera na nas wrażenia? - mówił bp Mering.
W swojej homilii bp Mering nawiązał do ostatnich aktów profanacji, jakie miały miejsce w Polsce.
Pytał wiernych o to, jak reagują na te wszystkie zniewagi, których jest w tej chwili tak wiele w Polsce.
- Jak reagujemy na zniewagi, podnoszone ręce, na te niszczone kapliczki, profanowane sakramenty, upokorzony obraz Matki Bożej Częstochowskiej? Czy się nie przyzwyczailiśmy już do tego stopnia, że to nie wywiera na nas wrażenia?
- pytał biskup. Przywołał mocne reakcje na zniewagi obiektów kultu w religii muzułmańskiej oraz judaizmie.
- Możemy zrobić bardzo wiele. I nie myślę tylko o modlitwie, chociaż i ona jest szalenie potrzebna. Ale właśnie swoją postawą, swoim wyrażeniem i uzewnętrznieniem sprzeciwu, swoim protestem, swoim potępieniem powinniśmy w takim wypadku zareagować
– zachęcał hierarcha.
W ostatnich miesiącach coraz częściej dostrzegamy akty profanacji, znieważania obiektów kultu oraz tradycji chrześcijańskiej.
"Wrogie chrześcijaństwu działania powinny spotkać się ze zdecydowanym sprzeciwem i dezaprobatą wiernych, jak i wszystkich ludzi dobrej woli, którzy cenią sobie wartości chrześcijańskie i dorobek cywilizacji europejskiej związany z wolnością religijną, godnością osoby ludzkiej i prawami osób wierzących" - napisali polscy biskupi w wydanym pod koniec sierpnia "Stanowisku w sprawie aktów przemocy motywowanych nienawiścią wobec Kościoła katolickiego i jego wiernych"