Gazeta Polska: Roman Tuska » CZYTAJ TERAZ »

Misiło pytał, czy można płacić kartą za narkotyki - były kpiny. Równie ciętą odpowiedź dostał na inne pytanie

To są kiepskie dni posła Nowoczesnej. Po kuriozalnym pytaniu o płacenie kartą za narkotyki (serio, takie padło) został wyśmiany przez internautów. Pomimo to Piotr Misiło brnął dalej. Doczekał się więc kolejnej riposty. Bartłomiej Misiewicz podliczył sumy, jakie Misiło wydał na utrzymanie biura.

Maciej Luczniewski/Gazeta Polska

Kilka dni temu Ministerstwo Obrony Narodowej wydało oświadczenie dotyczące kart płatniczych. Resort wyjaśnił, że kwoty - przedstawione w odpowiedzi na poselskie zapytanie Piotra Misiły - dotyczyły całych sił zbrojnych, a nie jedynie ministerstwa.

Różni politycy opozycji wypowiadali się w tej kwestii, ale wszystkich przebił Misiło. Podczas programu "Woronicza 17" pochwalił się, że złożył interpelację do Ministerstwa Obrony Narodowej.

Chciałbym się dowiedzieć, czy pan Misiewicz nie kupywał (tak w oryginale – przyp. red.) narkotyków w jednym z klubów nocnych płacąc kartą kredytową – wypalił poseł Nowoczesnej.

Tak absurdalna teza natychmiast został wykpiona przez internautów. Równocześnie jednak Bartłomiej Misiewicz zapowiedział, że pozwie posła Nowoczesnej.

Dziś na Twitterze pojawił się nowy wpis B. Misiewicza. I podsumował populizm Misiły.

W dwa lata MON (resort i całe SZ RP) wydał 15 mln. zł. Gdyby podzielić to wyłącznie na placówki zagraniczne to wydano na nie 75 tys. zł. rocznie. Pan Piotr Misiło tylko w 2016 r. wydał 172 tys. zł. na swoje biuro, ale raczej nie zabiegał o obecność wojsk NATO w Polsce

– podał Misiewicz.

W dwa lata @MON_GOV_PL (resort i całe SZ RP) wydał 15 mln. zł. Gdyby podzielić to wyłącznie na placówki zagraniczne to wydano na nie 75 tys. zł. rocznie. Pan @Piotr_Misilo tylko w 2016 r. wydał 172 tys. zł. na swoje biuro, ale raczej nie zabiegał o obecność wojsk @NATO w Polsce.

— Bartłomiej Misiewicz (@MisiewiczB) 6 marca 2018

 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Nowoczesna #Piotr Misiło #MON #karty kredytowe #Bartłomiej Misiewicz #Biuro Poselskie

redakcja