Sytuacja jest poważna: to są hektolitry nieczystości, które wpadają do Wisły, to katastrofa ekologiczna – oznajmił minister zdrowia Łukasz Szumowski, odnosząc się do awarii kolektorów dostarczających ścieki do stołecznej oczyszczalni „Czajka”.
Ze względu na niski stan wody w Wiśle stężenie ścieków może być wysokie.
- powiedział minister zdrowia, odnosząc się do awarii kolektorów dostarczających ścieki do stołecznej oczyszczalni.
Minister zapewnił, że sytuację monitoruje inspektorat sanitarny i inspektorat ochrony środowiska, a stan wody w kranach jest badany nie tylko w Warszawie, ale też w Płocku, gdzie skażona woda dotrze około 50 godzin po awarii w stolicy.
Chcemy wiedzieć, czy mieszkańcy Płocka są bezpieczni. To jest kwestia analizy, na ile takie miasta jak Płock, które mają ujęcia wody z Wisły, mogą korzystać z innych źródeł, ze studni głębinowych, które są bezpieczne, na ile tzw. „szokowe czyszczenie wody” z ujęć z rzeki, dezynfekcja wody, pozbawianie jej drobnoustrojów jest przygotowane. [...] Na szczęście woda nie została zanieczyszczona ściekami chemicznymi, które zawierają substancje groźne dla życia ludzi
- powiedział.
Minister poinformował, że w czwartek w Płocku odbędzie się posiedzenie sztabu kryzysowego.
Odniósł się również do sprawy zbyt późnego poinformowania o awarii.
Prokuratura bada sprawę, dlaczego o awarii kolektora odpowiednie służby zostały poinformowane przez samorząd Warszawy z 18-godzinnym opóźnieniem. (...) To przestała być sprawa samorządów Warszawy czy Płocka, bo rzeka płynie przez całą Polskę.
- powiedział.