Dyrektor hotelu "Malinowy Zdrój" w Solcu-Zdroju Paweł Patrzałek zabrał głos po zdarzeniu, które opisują krajowe media. Według ich relacji, doszło do pożaru i ewakuacji gości, wśród których miała być sędzia Trybunału Konstytucyjnego Krystyna Pawłowicz. - Goście w żaden sposób nie byli zagrożeni - podkreśla dyrektor. Z kolei Pawłowicz przyznaje, że przebywa w hotelu w celach leczniczych, a podstawą jej pobytu jest skierowanie lekarskie.
O tym, że w hotelu "Malinowy Zdrój" w Solcu-Zdroju doszło do pożaru i ewakuacji jego gości, w tym sędzi Trybunału Konstytucyjnego Krystyny Pawłowicz, podało lokalne "Echo Dnia", a za nim media ogólnopolskie.
Dyrektor hotelu "Malinowy Zdrój" Paweł Patrzałek powiedział, że wczoraj doszło do zwarcia instalacji elektrycznej w skrzynce rozdzielczej.
- Ta skrzynka się nam troszkę spaliła i zadymiła się część rehabilitacyjna w hotelu, czyli oddzielny boczny budynek w części hotelowej. Musieliśmy wezwać straż pożarną, dlatego, że to zadymienie było dość duże. Nie było pożaru jako takiego, ale przyjechała straż pożarna i pomogła nam oddymić te pomieszczenia
- relacjonował.
Dodał, że w tym czasie zabiegi miało kilku gości, którzy zostali poproszeni o opuszczenie części rehabilitacyjnej i przejście do hotelowej. "Po dwóch godzinach udało nam się to wszystko oddymić. Natomiast nie było żadnej ewakuacji hotelu, czy gości, którzy czekali w tym czasie w pokojach w niezadymionej części hotelowej i w żaden sposób nie byli zagrożeni" - zaznaczył.
Patrzałek podkreślił, że placówka działała legalnie, zgodnie z rozporządzeniem z 21 grudnia.
- Dopuszczalne jest prowadzenie działalności hotelarskiej pacjentów i ich opiekunów w celu uzyskania świadczenia opieki zdrowotnej w obiekcie wykonującym działalność leczniczą. My, jako spółka jesteśmy już od 15 lat, od rozpoczęcia działalności, zrejestrowani w rejestrze podmiotów wykonujących działalność leczniczą prowadzonym przez wojewodę świętokrzyskiego. Więc prowadzimy działalność hotelarską, ale też i leczniczą
- zaznaczył, dodając:
"Przyjmujemy obecnie tylko i wyłącznie pacjentów i ich opiekunów, którzy przyjeżdżają do nas ze swoimi skierowaniami, są badani przez lekarza i wtedy kwalifikowani do pobytu w hotelu lub nie, więc ta nasza działalność w tym momencie jest działalnością leczniczą"
Do sobotniego zdarzenia odniósł się także starszy kapitan Piotr Dziedzic z Komendy Powiatowej PSP w Busku-Zdroju.
- Informację o tym zdarzeniu otrzymaliśmy w sobotę przed godziną 18. Dyżurny na miejscu zdarzenia zadysponował sześć zastępów straży pożarnej: cztery zastępy państwowej straży pożarnej i dwa zastępy ochotniczej straży pożarnej. Po dojeździe na miejsce zdarzenia okazało się, że w pomieszczeniach rehabilitacyjnych oraz w pomieszczeniu technicznym, gdzie wybuchł pożar, jest zadymienie. Część personelu i osoby przebywające w tych pomieszczeniach ewakuowała się przed przybyciem straży pożarnej
- powiedział.
Dziedzic dodał, że "paliła się rozdzielnia elektryczna"; jak zaznaczył, "pożary tego typu emitują więcej dymu, niż ognia".
- Strażacy przy użyciu dwóch gaśnic proszkowych ugasili ten pożar, następnie pomieszczenia zostały przewietrzone. Dodatkowo to pomieszczenie techniczne zostało sprawdzone kamerą termowizyjną, w celu wykluczenia ukrytych zarzewi ognia. Wszystkie pomieszczenia tej części rehabilitacyjnej oraz pomieszczenia technicznego zostały sprawdzone detektorem wielogazowym na obecność substancji szkodliwych. Nie wykryto żadnych substancji szkodliwych i na tym działania straży się zakończyły
- poinformował Dziedzic.
Krystyna Pawłowicz, odnosząc się do informacji o jej pobycie w hotelu Malinowy Zdrój w Solcu-Zdroju, potwierdziła, że przebywa tam w celach leczniczych. W oświadczeniu podkreśliła, że od wielu lat, regularnie co kilka miesięcy jest pacjentką Poradni Rehabilitacyjnej ośrodka "Malinowy Zdrój" w Solcu Zdroju, gdzie korzysta z rehabilitacji i zabiegów leczniczych. "Podstawą mojego obecnego pobytu od 31 stycznia br. jest skierowanie lekarskie, wystawione w związku ze stanem zdrowia" - napisała.
- Funkcjonowanie ośrodka "Malinowy Zdrój" jest ograniczone wyłącznie do udzielania świadczeń zdrowotnych. Od 21 stycznia zgodnie z prawem przyjmuje on pacjentów na zabiegi rehabilitacyjne. Noclegi związane są wyłącznie z w/w świadczeniami zdrowotnymi, a inne udogodnienia nie są dostępne dla kuracjuszy
- zaznaczyła Pawłowicz.
"Proszę o uwzględnienie tych informacji w swoich relacjach medialnych i zaprzestanie ataków personalnych. Wobec osób szczególnie zaangażowanych rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji na mój temat podejmę odpowiednie kroki prawne" - dodała.
Do sprawy odniosła się też na Twitterze:
Powiem wielu z Państwa tyle,że za rzucone Wam i niesprawdzone,najmniej choćby wiarygodne lewackie kłamstwo sprzedacie ojca i matkę..
— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) February 7, 2021
Wasza lojalność i przyjaźń na pstrym koniu jeździ.
Widzę to po wielu nienawistnych wpisach
Bez sprawdzenia kłamstw i spraw zabijecie też Polskę..