Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował dzisiaj o skierowaniu do mediacji sprawy o naruszenie dóbr osobistych, wytoczonej przez Ringier Axel Springer Witoldowi Gadowskiemu. W sądzie pojawiło się kilkadziesiąt osób wspierających dziennikarza.
Proces ruszył w poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Warszawie. W sądzie zgromadziła się kilkudziesięcioosobowa grupa zwolenników dziennikarza. By wejść na salę rozpraw, rozdawane były przepustki w ograniczonej liczbie. Osoby, dla których nie starczyło przepustek, mogły obserwować przebieg procesu na specjalnie przygotowanej sali z telebimem.
Sędzia Jacek Tyszka na początku rozprawy przypomniał, że każda sprawa o ochronę dóbr osobistych może się skończyć wyrokiem sądu, który zapadnie po przeprowadzeniu postępowania dowodowego, lub ugodą.
"Bardzo państwa nakłaniam, żeby rozważyć tę kwestię, żeby obie strony się spotkały i przemyślały swoje stanowiska. Być może będziecie państwo w stanie dojść do ugody"
– powiedział sędzia.
Obie strony zgodziły się na mediację. Mają dwa miesiące na jej podjęcie.
Gadowski pytany przez dziennikarzy po wyjściu z sali rozpraw, na jakie ustępstwa jest w stanie się zgodzić, odpowiedział, że "na żadne".
Nie powiedziałem niczego, co byłoby nieprawdą. Mogę proceduralnie rozmawiać z drugą stroną, ale będę im tłumaczył, że jesteśmy w Polsce i nie wypada polskim dziennikarzom stawiać zarzutów za mówienie prawdy historycznej. Mam nadzieję, że ta mediacja pozwoli zrozumieć koncernowi Ringier Axel Springer warunki, w jakich działa
– powiedział Gadowski.
Mediacja to pozasądowy proces dochodzenia do porozumienia w sytuacji konfliktu – przy udziale osoby trzeciej, neutralnej – mediatora. Ugoda zawarta przed mediatorem ma, po jej zatwierdzeniu przez sąd, moc prawną ugody zawartej przed sądem.