"Dziennik Gazeta Prawna" przekazał dzisiaj, że Sławomir Cenckiewicz, który był przewodniczącym państwowej komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007–2022, może spodziewać się zarzutów związanych "z ujawnieniem informacji niejawnych". - Zarzuty za ujawnienie odtajnionych zeznań Donalda Tuska ws. współpracy FSB z SKW. No comments - komentuje na Twitterze publicysta Grzegorz Wszołek.
Według "DGP" zarzutów związanych z ujawnieniem informacji niejawnych może się spodziewać Sławomir Cenckiewicz, który był przewodniczącym państwowej komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007–2022.
"W trakcie swoich działań komisja odtajniła m.in. protokoły przesłuchań Donalda Tuska (dziś premiera) i Tomasza Siemoniaka (dziś ministra koordynatora ds. służb specjalnych) dotyczących współpracy Służby Kontrwywiadu Wojskowego z rosyjską służbą FSB w latach, gdy sprawowali funkcje premiera i ministra obrony narodowej"
- wyjaśnia "DGP".
- DGP pisze, że prof. Cenckiewicz będzie miał postawione zarzuty. Za ujawnienie odtajnionych zeznań Donalda Tuska ws. współpracy FSB z SKW. No comments - ocenił w mediach społecznościowych publicysta Grzegorz Wszołek.
- Piszą lepiej, że ja odtajniłem - dodał historyk.
"DGP" przekonuje także, że konsekwencje może ponieść również były szef MON, Mariusz Błaszczak i jego bliscy współpracownicy, a powodem ma być odtajnienie "planu użycia Sił Zbrojnych RP Warta - 00101".
Dziennik informuje, że za przygotowanie projektu decyzji o odtajnieniu fragmentu planu „Warta” miała odpowiadać Agnieszka Glapiak, decyzję najpewniej podpisał osobiście minister Mariusz Błaszczak, a w sam proces decyzyjny miał też być zaangażowany Piotr Zuzankiewicz, ówczesny dyrektor departamentu strategii i planowania MON. Oboje należeli do najbliższych współpracowników polityka, Glapiak pełniła funkcję dyrektor Centrum Operacyjnego MON od 2018 r., ale nawet po odejściu była "szarą eminencją w resorcie".
"Najpewniej w ciągu kilku najbliższych tygodni sprawa zostanie skierowana do prokuratury i całej trójce mogą zostać postawione zarzuty w związku z ujawnieniem tego dokumentu" - napisał "DGP