PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Mecze Lecha bez kibiców gości. To skutek skandalu podczas spotkania z Lechią Gdańsk

Trzy najbliższe mecze ekstraklasy w Poznaniu rozegrane zostaną bez udziału kibiców gości - poinformował Lech, po tym jak w niedzielę fani Lechii Gdańsk w trakcie spotkania obrzucali racami kibiców z sąsiednich sektorów. Jedna osoba została ranna.

Przemysław Szyszka //twitter.com/LechPoznan

Do incydentu doszło w 64. minucie meczu Lech - Lechia (2:0), kiedy to fani gdańskiego zespołu odpalili kilkadziesiąt rac i zaczęli nimi rzucać na sąsiednie trybuny. Jedna osoba, 17-letnia kobieta została poparzona i odwieziona do szpitala. Kilka rac poleciało także na murawę. Ze względu na bezpieczeństwo piłkarzy, a także na duże zadymienie powietrza, sędzia Piotr Lasyk musiał przerwać mecz na ok. 12 minut.

W poniedziałek po południu wojewoda zwołał specjalne spotkanie z udziałem przedstawicieli klubu oraz policji. W związku z incydentami Lech wspólnie z wojewodą podjął decyzję o nie przyjmowaniu kibiców Lechii Gdańsk w trzech najbliższych meczach ligowych w Poznaniu, które będą organizowane przez klub z Wielkopolski. Ponadto trzy najbliższe pojedynki ekstraklasy - z Górnikiem Zabrze, Legią Warszawa i Pogonią Szczecin - zostaną przeprowadzone bez udziału zorganizowanych grup fanów gości.

Decyzje klubu są konkretną odpowiedzią na niebezpieczne i patologiczne zachowania, z którymi mieliśmy do czynienia podczas niedzielnego meczu na stadionie Lecha Poznań. Liczę, że w przyszłości nie dojdzie do podobnych czynów, które nie budują dobrego wizerunku polskiego sportu

- powiedział po spotkaniu wojewoda Łukasz Mikołajczyk.

Lech jednocześnie stara się udobruchać swoich sympatyków, którzy znaleźli się w sektorze obrzucanym racami i zaprasza ich za darmo na kolejne spotkanie w Poznaniu z Górnikiem. Kibice posiadający karnety otrzymają darmowe vouchery dla jednej osoby.

Mecze Lecha Poznań to emocje na boisku, a także zabawa na trybunach. W niedzielny wieczór podczas spotkania Kolejorza z Lechią Gdańsk na stadionie przy Bułgarskiej doszło jednak do skandalicznego zachowania kibiców gości. Rzucali oni race w stronę znajdujących się na trybunie im. Białasa sektorów zajmowanych przez fanów gospodarzy, wśród których znajdowało się wiele rodzin z dziećmi. To stanowiło zagrożenie ich bezpieczeństwa. Nie było, nie ma i nie będzie z naszej strony tolerancji dla takich ekscesów, które nie mają nic wspólnego ze sportową rywalizacją

- napisał w oświadczeniu klub.

Policja tuż po zakończeniu meczu wylegitymowała pół tysiąca gdańskich kibiców. Zatrzymała sześć osób, pięciu zostało zwolnionych, natomiast jeden z mężczyzn, który zdaniem funkcjonariuszy był prowodyrem zajść, usłyszał w poniedziałek zarzuty. Sąd w trybie przyspieszonym orzekł wobec niego m.in. dwuletni zakaz stadionowy.

Zdaniem policji nie bez winy są także kibice Lecha, którzy w drugiej połowie meczu spalili dwie flagi-sektorówki należące do Lechii.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Lech Poznań

redakcja