10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Mec. Zaborowski dla Niezalezna.pl: trwa nagonka na prezesa Obajtka, kłamstw jest bardzo dużo

Pan Daniel Obajtek uznał, że najlepszym rozwiązaniem, żeby przeciąć spekulacje i ciąg kłamstw, jest zwrócenie się do CBA, które ma odpowiednie narzędzia do wyjaśniania takich spraw - mówi portalowi Niezalezna.pl mecenas Maciej Zaborowski, który dzisiaj złożył wniosek o ponowną kontrolę majątku obecnego prezesa PKN Orlen. Czy to powstrzyma kampanię kłamstw?

Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen
Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen
Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Dzisiaj rano pełnomocnik Daniela Obajtka, mecenas Maciej Zaborowski, złożył w CBA wniosek o ponowną kontrolę oświadczeń majątkowych prezesa PKN Orlen.

Skontaktowaliśmy się z mecenasem Zaborowskim, którego zapytaliśmy o powód takiej decyzji.

"Sytuacja z nagonką, która trwa już 2,5 tygodnia, a jak widać będzie jeszcze trwała, spowodowała, że pan Daniel Obajtek podjął decyzję, iż najlepszym rozwiązaniem, żeby przeciąć spekulacje i ciąg kłamstw, które naruszają dobra osobiste, jest zwrócenie się do organów, które są ku temu przeznaczone. Centralne Biuro Antykorupcyjne posiada zarówno odpowiednie narzędzia, jak i jest zobowiązane do wyjaśniania tego typu spraw. Z całą pewnością ani "Gazeta Wyborcza", ani posłowie opozycji nie są podmiotami, które są w stanie cokolwiek wyjaśnić"

- tłumaczy adwokat. I dodaje: "Oczywiście, zadaniem mediów jest zadawanie pytań, natomiast na pewno nie przedstawianie faktów w sposób nieprawdziwy. Za to te osoby poniosą odpowiedzialność. A niezależne organy powinny wyjaśnić sprawę. Podkreślam, że prezes Obajtek w kwestiach finansowych nie ma nic do ukrycia".   

Czy na czas kontroli CBA kampania ataków zostanie powstrzymana?

"Ja jednak wierzę - z pewnym dystansem, ale wierzę - w opozycję i w media. Skoro sprawą ma się zająć Centralne Biuro Antykorupcyjne, to jednak mam nadzieję, że na ten czas w swoich wypowiedziach osoby te będą co najmniej powściągliwe".

Mecenas Zaborowskiego zapytaliśmy o wskazanie konkretnych przykładów podawania nieprawdy.

"Tego jest bardzo dużo, możemy się jednak powołać chociażby na niedzielno-poniedziałkową publikację "Gazety Wyborczej", gdzie dano mi pół dnia w sobotę na odpowiedź, co nie świadczy dobrze o dziennikarzach, nie jest z pewnością zachowaniem staranności dziennikarskiej, a nic nie stanowiło, że publikacja musi się ukazać w niedzielę. Ale przede wszystkim w publikacji wskazywano na powiązania właścicielskie dewelopera z klubem sportowym, co jest całkowitą nieprawdą. Pan, który jest właścicielem firmy deweloperskiej jest tylko i wyłącznie sponsorem, czyli dokłada pieniądze, a nie pobiera pieniędzy, czyli nie można mówić o łapówce, wbrew temu, co twierdziła "Gazeta Wyborcza"

- tłumaczy portalowi Niezalezna.pl mecenas Zaborowski.

 



Źródło: niezalezna.pl

albicla.com@ Grzegorz Broński