Wkrótce zamieścimy ekskluzywny wywiad, którego portalowi Niezalezna.pl udzielił premier Mateusz Morawiecki. Na razie zapraszamy do zapoznania się z rozmową, jaką z szefem polskiego rządu przeprowadziła agencja Bloomberg. Zachęcamy również do obejrzenia wideo z tego wywiadu.
Właśnie spotkał się Pan z sekretarzem USA ds. Energii.
Tak, z sekretarzem ds. energii. Mówiliśmy o Nord Stream II i o rzeczywistej dywersyfikacji dostaw gazu do Europy, ponieważ dwa sposoby dostarczania gazu z Rosji do Europy to nie jest dywersyfikacja. Chcemy więc prawdziwej dywersyfikacji, lubimy konkurencję, a nie lubimy monopolu. O tym rozmawialiśmy…
Uzyskacie dywersyfikację?
Chcemy zapewnić dywersyfikację poprzez Baltic Pipe. To gaz z Norwegii. Pracujemy nad tym razem z Duńczykami i rządem Norwegii, ale także zbudowaliśmy i wykorzystujemy terminal LNG, aby móc odbierać dostawy z całego świata i zdemonopolizować dostawy gazu w Europie.
Panie premierze, jeśli miałby Pan wybrać trzy priorytety do załatwienia tu w Davos – nie wiem, czy spotyka się Pan z Jean-Claudem Junckerem, czy będziecie rozmawiać o wstąpieniu do strefy euro – jakie by to były priorytety?
Po pierwsze, ważna jest rozmowa o zreformowaniu Europy. Podoba mi się kluczowe słowo tegorocznego Davos, czyli fragmentacja i ułożenie układanki w całość niejako na nowo. Wierzę, że mamy tak dużo wspólnego, że motto UE „zjednoczeni w różnorodności” może być jeszcze lepiej realizowane. Chodzi o to, jak znaleźć wspólny mianownik dla wielu naszych polityk, w tym energetycznej. To jeden z moich priorytetów.
Jak Pan może znaleźć ten wspólny mianownik – Polska jest często postrzegana jako enfant terrible.
Myślę, że wiele z tego, co się wydarzyło wynika ze złego zrozumienia i braku dialogu. Dwa monologi to nie to samo, co jeden dobry dialog. Przystąpiliśmy do tego dialogu, wytłumaczyliśmy naszym partnerom, dlaczego tak istotne są reformy w Europie Środkowej. Nasza sytuacja po transformacji, po 1990 r. jest zupełnie inna niż na Zachodzie, bo po II WŚ zostaliśmy za żelazną kurtyną i musimy zmienić nasz system sądownictwa i system gospodarczy – dużo głębiej niż Europa Zachodnia.
Zmienić tak, że nie będzie on kompatybilny z Europą zachodnią?
To nieuprawniony zarzut. Zmieniamy właśnie w stronę większej kompatybilności. Mogę podać jeden przykład. Np. losowe przydzielanie spraw w sądach niższej instancji. To coś, co wprowadziliśmy na początku roku. Wcześniej była to kwestia bardziej uznaniowa, decyzja prezesa sądu.
Panie premierze, proszę powiedzieć co sprawiłoby, że zmieniłby Pan zdanie o członkostwie w strefie euro?
Czy euro jest częścią rozwiązania, czy częścią problemu? To pytanie, na które muszę znaleźć odpowiedź, bo nie jestem pewny. 20 lat temu byłem ekspertem w dziedzinie optymalnych obszarów walutowych. Jeśli chodzi o optymalny obszar walutowy dla dwóch różnych regionów geograficznych, niezwykle ważne jest, by te dwa obszary zeszły się w formacie wspólnej waluty. Polska nie jest jeszcze na tym etapie pod względem konwergencji co strefa euro.
Co musi się stać, by była ta konwergencja, by poparł Pan przyjęcie przez Polskę waluty euro?
Wiele kolejnych lat silnego wzrostu gospodarczego, średnie dochody w Polsce na poziomie 80-90 proc. dochodów w najbogatszych państwach jak Holandia czy Niemcy, ale też konwergencja struktury gospodarki w różnych sektorach i jeden bardzo ważny element, o który ścieramy się w Europie, a Polska zabiega w tym względzie o większą jedność, czyli swoboda świadczenia usług. To jedna z czterech wolności, której w UE jeszcze nie ma. To niezwykle ważne, by podnieść konkurencyjność UE i to zapewni konwergencję między Polską a resztą UE.
Często od przywódców UE słyszymy też o praworządności, o uruchomieniu art. 7. Jak Pana zdaniem ten konflikt zostanie rozwiązany?
Myślę, że konflikt zostanie rozwiązany dzięki tłumaczeniu, dyskusji i dialogowi. Rozpocząłem go już z przewodniczącym Junckerem i mam nadzieję, że uda nam się przekazać Brukseli nasze przesłanie, ponieważ dzięki naszym reformom nasz system sądowniczy będzie naprawdę bardziej niezależny, obiektywny i wydajny oraz bardziej transparentny.
Czyli nie wycofacie się z tego, co zostało do tej pory zrobione?
Uważamy, że z naszymi reformami zmierzamy w stronę zachodnich europejskich standardów. Jeśli zdecydowalibyśmy się cofnąć, wtedy nasz system znacznie odbiegałby od europejskich standardów.
Ale tak nie uważa UE. Czy to kwestia wyjaśnienia?
Jest tak właśnie przez wiele wypaczeń, nieporozumień. Myślę, że uda nam się dotrzeć z naszym przesłaniem do naszych partnerów w Brukseli.
To kiedy będzie Pan miał UE po swojej stronie?
To bardziej pytanie do UE niż do nas, my zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by przekonać naszych przyjaciół.
Gdy będziemy rozmawiać następnym razem w Davos, sądzi Pan, że ten konflikt będzie zażegnany?
Jest szansa, że nasze stanowiska będą dużo, dużo bardziej zbliżone.
Panie premierze, czego oczekuje Pan od Donalda Trumpa, co ma Pan nadzieję usłyszeć od Donalda Trumpa?
Donald Trump ma rację mówiąc o wolnym i sprawiedliwym handlu. Mamy w Polsce np. olbrzymi brak równowagi w handlu z Chinami, 1:12. Eksportujemy do Chin produkty i usługi o wartości 2 mld USD a importujemy za 24 mld USD. Więc w pełni podpisuję się pod słowami Donalda Trumpa o wolnym i sprawiedliwym handlu.
To nie protekcjonizm? Niektórzy tak sądzą.
Odwrotnie. Chiny chronią swój rynek w tak, nazwijmy to, sprytny sposób, że wiele państw nie jest w stanie wprowadzić swoich produktów i usług na chiński rynek, a z kolei my jesteśmy w pełni otwarci na chińskie produkty i usługi. Musimy to zrównoważyć. Kolejna kwestia to bezpieczeństwo energetyczne i konkurencja na rynku energii. Myślę, że prezydent Trump będzie też mówił na ten temat.
Spotka się Pan tu z prezydentem?
Nie. W piątek będę w Budapeszcie na spotkaniu V4.
Wiem, że uważnie przygląda się Pan gospodarce. Jakie są prognozy dla długu publicznego i deficytu budżetowego dla Polski na ten rok?
Mogę powiedzieć, że sytuacja jest wyjątkowo pozytywna. Rok temu wiele domów maklerskich i instytucji finansowych przewidywało wzrost PKB na poziomie 2 proc. Dziś wiemy, że jest to 5 proc. PKB w IV kwartale 2017 r. Na ten rok planujemy w budżecie 3,8 proc., ale to bardzo ostrożne plany. Dług publiczny maleje, jest redukowany w stosunku do PKB, a deficyt był planowany na poziomie 3 proc., ale prawdopodobnie zamkniemy 2017 r. na poziomie 2 proc. lub mniej. Zredukowaliśmy nierównowagę, nasza sytuacja gospodarcza jest dużo bardziej wyrównana, wydajemy więcej na innowacyjne inwestycje, na infrastrukturę i teraz ostatnie koło zamachowe wzrostu gospodarczego, czyli inwestycje sektora prywatnego, też zaczynają przyspieszać, więc jestem optymistą jeśli chodzi o perspektywy naszej gospodarki.
Jedynym zmartwieniem będzie silny złoty, który był w zeszłym roku drugą najsilniejszą walutą na rynkach wschodzących.
Dziękuję, że Pani o tym wspomina.
Jak bardzo to dotyka eksporterów?
Jestem z tego dumny, ale jednocześnie lubię, gdy strona aktywów w bilansie ekonomicznym jest bardzo mocna. Redukujemy biurokrację dla przedsiębiorców, a silny złoty pomoże naszym eksporterom być bardziej konkurencyjnymi. A więc za szybkie wzmocnienie złotego nie jest dobre, ale stopniowe i wolne umacnianie nie jest złe dla polskiej gospodarki.
Ale martwi się Pan, że się dużo bardziej umocni?
Jeśli nastąpiłoby zbyt szybkie umacnianie zacząłbym się o to martwić, ale dziś wszystko jest w porządku.
Ostatnie pytanie o kryptowaluty, o bitcoina. Przygląda się Pan im, co Pan myśli?
Przyglądamy się, ostrzegamy opinię publiczną…
Uregulujecie je?
Bardziej je uregulujmy. Obecnie walczymy z pewnego rodzaju parabankami. Kilka lat temu mieliśmy do czynienia z wielkim skandalem związanym z parabankowością, z aferą Amber Gold i nie chcemy kolejnej.
Jak by Pan je uregulował? Zakazał ich?
Zakazał, albo wprowadził specjalne przepisy, aby mieć pewność, że nie zaangażuje się w to zbyt wiele nieświadomych osób.
Zobacz WIDEO z rozmowy z premierem Mateuszem Morawieckim (polskie napisy):