Do 23 listopada sąd odroczył kolejną rozprawę w procesie, w którym Marek M. oskarżony jest o wprowadzenie w błąd spadkobierczyni dawnych właścicieli nieruchomości przy ul. Dynasy 4 i odkupienie od niej roszczeń do jej części za 800 zł. Sąd zarządził badanie M. przez biegłych psychiatrów.
Ostatnia rozprawa w procesie odbyła się w ten poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Oskarżony nie stawił się na niej, dysponując zaświadczeniem od lekarza sądowego, zgodnie z którym nie może brać udziału w postępowaniu.
Jak poinformował jeden z jego obrońców mec. Piotr Kruszyński, ze względu na stan zdrowia M. musi zostać zbadany przez biegłych lekarzy psychiatrów, którzy ocenią, czy ten może dalej brać udział w postępowaniu. - Wnosiliśmy o odroczenie, sąd z urzędu zarządził badanie przez biegłych lekarzy psychiatrów - podkreślił adwokat.
Chodzi o sprawę, w której Marek M. oskarżony jest wraz z Krystyną O. Według prokuratury Marek M. miał w porozumieniu z Krystyną O. wprowadzić w błąd spadkobierczynię dawnych właścicieli nieruchomości przy ul. Dynasy 4 i odkupić od niej za 800 zł roszczenia do części nieruchomości o wartości 2 mln 80 tys. zł. Proces ruszył w marcu ubiegłego roku. Następna rozprawa ma odbyć się 23 listopada.
Marek M. od końca maja tego roku przebywa na wolności. Sąd Najwyższy uwzględnił złożony przez jego obrońców wniosek o wstrzymanie wyroku warszawskiego Sądu Apelacyjnego z października 2019 r., który zapadł w związku z inną sprawą.
Na początku grudnia 2018 r. warszawski sąd okręgowy wymierzył M. nieprawomocnie karę 60 tys. zł grzywny i 31 tys. zł kosztów sądowych w sprawie dotyczącej wyłudzenia poświadczenia nieprawdy w dokumencie sądowym w związku z reprywatyzacją kamienicy przy ul. Targowej. W październiku 2019 r. sąd apelacyjny zmienił karę wymierzoną przez sąd niższej instancji i prawomocnie skazał M. na rok i sześć miesięcy pozbawienia wolności oraz 60 tys. zł grzywny.
Jak tłumaczyła obrona, sąd odwoławczy zaostrzył karę z kary grzywny do kary pozbawienia wolności mimo tego, iż prokuratura nie wniosła apelacji co do samej kary. Zdaniem obrony był to błąd, który wypełnia znamiona bezwzględnej przesłanki odwoławczej.
W lutym tego roku do Sądu Najwyższego wpłynęła kasacja o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania oraz wniosek o wstrzymanie zaskarżonego orzeczenia. 21 maja Sąd Najwyższy przychylił się do wniosku. Wciąż nie wyznaczono terminu rozpoznania kasacji.