10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Lisiewicz: Bodnar napadł na zakon wuja Giertycha. Może jednak to nie tylko Gang Olsena?

Policjanci w kominiarkach wpadli do klasztoru dominikanów w Lublinie, rzekomo po to by szukać tam ministra Marcina Romanowskiego. Nad klasztorem latały drony. Tymczasem Komendant Główny Policji mówił w wywiadzie, że Romanowskiego nie ma w Polsce. Jak napisał prowincjał dominikanów, żaden z lubelskich braci nie zna Romanowskiego i nigdy z nim nie rozmawiał. Cała myśląca Polska zastanawia się, co Bodnarowi odbiło, by napadać na najbardziej „postępowy” zakon i przeszukiwać celę choćby o. Ludwika Wiśniewskiego, zawziętego krytyka PiS. Gang Olsena? Niekoniecznie. Jest tylko jeden scenariusz, według którego szaleństwo Bodnara staje się działaniem logicznym – pisze dla portalu Niezależna.pl Piotr Lisiewicz, zastępca redaktora naczelnego Gazety Polskiej.

Adam Bodnar
Adam Bodnar
Tomasz Hamrat - Gazeta Polska

O tym, że dominikanin o. Wojciech Giertych, wuj Romana Giertycha wspierał go, gdy ten ukrywał się przez polską prokuraturą, pisano wielokrotnie. O. Wojciech Giertych, mianowany przez Benedykta XVI Teologiem Domu Papieskiego, był i jest wpływową osobą w zakonie dominikanów – członkiem Rady Generalnej Zakonu Dominikańskiego, socjuszem generała do spraw życia intelektualnego, wcześniej był asystentem generała ds. Europy Centralnej i Wschodniej.

Giertych o ekipie Bodnara: Kompromitacja!

„Roman G. uruchomił stryja, który napisał do włoskich organów, by nie wydawały Polsce dowodów znalezionych we włoskiej posiadłości bratanka” – pisał w 2020 r. na twitterze Cezary Gmyz.

W sprawie Marcina Romanowskiego Giertych w niewybrednych słowach atakował prokuraturę podległą Bodnarowi. 

Przez setki godzin pracowaliśmy nad sprawą FS. Od miesięcy czekaliśmy na wnioski o uchylenie immunitetów, które prok. Korneluk zapowiadał od marca. Dziś główny podejrzany wychodzi na wolność, bo PK zapomniała złożyć wniosek o uchylenie immunitetu do RE. Kompromitacja PK

– pisał na X Giertych.

Zakon wuja przeszukiwać będziesz!

Bodnar tak zdopingowany do działania, zaczął dynamiczniej ścigać Romanowskiego. Tak dynamicznie, że jego ludzie w kominiarkach, zupełnym przypadkiem, wpadli do lubelskiego klasztoru zakonu… wuja Giertycha. Bez sensu, bez ładu i składu, bo najbardziej znanym z lubelskich dominikanów jest o. Ludwik Wiśniewski, który w ostatnich latach udzielał wywiadów Gazecie Wyborczej, jeździł na festiwal Owsiaka oraz pisał ostre listy otwarte do Jarosława Kaczyńskiego i Andrzeja Dudy. Może to o. Ludwik, którego celę przeszukano, miał ukrywać Romanowskiego? A może jego bracia zakonni w tajemnicy przez o. Ludwikiem?

Wojna między Adamem Bodnarem a Romanem Giertychem, którym sam chciałby być ministrem sprawiedliwości, przestała być tajemnicą poliszynela, gdy stronnicy obu polityków zaczęli o niej mówić publicznie, a i oni sami zaczęli prawić sobie złośliwości. 10 lipca Bodnar mówił w nielegalnej TVP:

„Myślę, że główna różnica między mną a Romanem Giertychem jest taka, że może napisać wszystko i nie brać za to odpowiedzialności”.

A Giertych wciąż z zarzutami

Przypomnijmy, że to właśnie lubelska (sic!) prokuratura, podległa Bodnarowi nie wycofała zarzutów wobec Romana Giertycha. Odwrotnie, wystąpiła o przedłużenie śledztwa, w którym Giertych jest podejrzanym, do 16 stycznia 2025.

Zarzuty wobec Giertycha dotyczą działania na szkodę spółki Polnord i przywłaszczenia mienia wielkiej wartości w kwocie ponad 72 mln zł, działania na szkodę spółki Polnord i wyrządzenia tej spółce szkody w wysokości 4,5 mln zł pod pozorem umowy na reprezentowanie tej spółki przez kancelarię prawną w postępowaniu przed Naczelnym Sądem Administracyjnym oraz prania brudnych pieniędzy w kwocie około 5,2 mln zł.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Adam Bodnar #Rafał Trzaskowski #Roman Giertych

Piotr Lisiewicz