Pani prezydent (Dulkiewicz – red.) pozwoliła sobie na stwierdzenia, które delikatnie mówiąc są skandaliczne. Zarzuca Prawu i Sprawiedliwości faszystowskie działania i odwoływanie się do symboliki SS - powiedziała w rozmowie z Dorotą Kanią na antenie Polskiego Radia 24 poseł Prawa i Sprawiedliwości Joanna Lichocka. Dodała, że reportaż niemieckiej stacji jest wstrząsający.
Poseł PiS została poproszona o komentarz do reportażu poświęconego Gdańskowi, który przed kilkoma dniami wyemitowało niemieckie radio Deutschlandfunk. W audycji tej wypowiedziała się m.in. prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która oceniła, że wolność w Polsce "jest zabierana po kawałku, a tak było przecież w III Rzeszy". Dulkiewicz powiedziała też, że jej mama często ostatnio płacze mówiąc, że obecnie jest "gorzej niż za komuny".
Joanna Lichocka zwróciła uwagę, że dzięki publicznemu Radiu Gdańsk można było zapoznać się z całym tłumaczeniem występu prezydent Dulkiewicz w reportażu niemieckim.
Reportaż jest dosyć wstrząsający. Pani prezydent pozwoliła sobie na stwierdzenia, które delikatnie mówiąc są skandaliczne. Zarzuca Prawu i Sprawiedliwości faszystowskie działania i odwoływanie się do symboliki SS. To są rzeczy niebywałe, nie wiem, jak może przyjść do głowy jakiemukolwiek politykowi, by coś takiego powiedzieć i to jeszcze na dodatek mówić takie rzeczy w publicznym radiu niemieckim
– mówiła poseł PiS.
"To jest jeszcze jeden przykład tego, jak cześć elit związanych z Platformą Obywatelską i totalną opozycją ma inny wzorzec tego, czym jest obywatelskość i dbanie o dobro Rzeczypospolitej, ale też czym jest służenie dobrze Polsce" - stwierdziła.
Ja jestem tym cały czas zaskoczona, że można tak daleko pójść w tej walce politycznej i mówić rzeczy tak nieprawdziwe i tak nieuczciwe intelektualnie i odwołujące się do podłej symboliki, która może dobrze służyć niemieckim atakom na rządy w Polsce. W mediach niemieckich – mamy wiele przykładów – dominuje bardzo ostra krytyka obecnie rządzących w Polsce i tym jak Polska działa na arenie europejskiej
– powiedziała Joanna Lichocka.
Dziennikarze Radia Gdańsk oddali do tłumaczenia niemiecki reportaż radiowy, w którym padły kontrowersyjne stwierdzenia ze strony Aleksandry Dulkiewicz. Być może czuli, że tego typu sformułowań jest więcej. I - niestety - nie pomylili się... To, co opowiadają niemieckim mediom prezydent Gdańska oraz szef ECS Basil Kerski, przechodzi w niektórych momentach najśmielsze wyobrażenia. Było o "SS", "propagandzie faszystowskiej", "ludziach PiS z bronią".