- Zaproszenia należy odczytać jako deklarację prezydenta, bardzo wyraźne nakreślenie jego linii politycznej. Jest to podkreślenie dotychczasowych działań Andrzeja Dudy - powiedział w rozmowie z portalem niezalezna.pl Andrzej Gwiazda, były działacz \"Solidarności\", komentując prezydenckie zaproszenia na obchody Święta Niepodległości, które przyjął m.in. były premier Donald Tusk.
Prezydent Andrzej Duda wystosował zaproszenia na obchody Święta Niepodległości dla wszystkich byłych prezydentów i premierów. Zaproszenie przyjął już obecny szef Rady Europejskiej, Donald Tusk, a jego obecność na obchodach potwierdził Paweł Graś. Zapowiedź wzięcia udziału w obchodach 11 listopada przez Tuska wywołała spore zaskoczenie.
Byli opozycjoniści i działacze "Solidarności" dość wyraźnie ocenili tę sytuację.
- Zaproszenia należy odczytać jako deklarację prezydenta, bardzo wyraźne nakreślenie jego linii politycznej. Jest to podkreślenie dotychczasowych działań prezydenta. To też wyjaśnienie dla wszystkich, którzy szukają różnych karkołomnych usprawiedliwień dla prezydenta Andrzeja Dudy
- powiedział w rozmowie z naszym portalem Andrzej Gwiazda.
Słów krytyki nie zabrakło także ze strony Krzysztofa Wyszkowskiego, który w taki sposób komentował sprawę na Twitterze:
Za Jaruzelskiego przyjdzie "Wolski" z IW, za Bieruta "Wagner" z NKWD, za Wałęsę "Bolek" z SB, za Kwaśniewskiego "Alek" z SB i "Kat" z KGB! Hasło dnia: Agenci wszystkich komunistycznych służb specjalnych łączcie się przy boku PAD!
— @KWyszkowski (@KWyszkowski) 10 listopada 2017
Święto Niepodległości obchodzone jako wypominki po 100 rocznicy Rewolucji Bolszewickiej? pic.twitter.com/jumfe8w9wS
— @KWyszkowski (@KWyszkowski) 10 listopada 2017