„Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi?” – tym cytatem z kultowego filmu „Miś” Stanisława Barei można by zobrazować kuriozalną sytuację, jaka spotkała w tym roku osoby, które chciały uczcić swoje mamy w dniu ich święta. Działająca od wielu lat na polskim rynku „Poczta Kwiatowa”, zdaniem wielu jej klientów, nie wywiązała się z opłaconej usługi. Co gorsza – kontakt z firmą, w celu wyjaśnienia sytuacji i ewentualnego zwrotu pieniędzy, jest wręcz niemożliwy. - Nadal nie dostałam odpowiedzi po kilku mailach – pisze jedna z wielu rozgoryczonych klientek „Poczty Kwiatowej”.
W życiu każdego z nas zdarzają się chwile, które chcemy uczcić w sposób szczególny. Urodziny, imieniny, śluby, ważne dla nas rocznice itp. są okazją, aby przekazać naszym bliskim wyrazy miłości i przywiązania.
Nie zawsze jednak możemy to uczynić osobiście. Los często sprawia, że jesteśmy od bliskich nam osób oddaleni i co wtedy? Życzenia przez telefon, czy komunikatory internetowe, załatwiają sprawę połowicznie, bo brakuje świątecznej oprawy.
Ulubione kwiaty, czekoladki, czy dobre wino w połączeniu z życzeniami na zdobionym bileciku – to ważne dla wielu z nas atrybuty podniosłej, świątecznej atmosfery. Przywołują one bardzo osobiste wspomnienia, wyciskając często nie jedną łzę szczęścia i wypieki na twarzy.
Prawdopodobnie tego typu problemy wielu z nas (a mówiąc językiem biznesu – popyt) legły u podstaw fajnego pomysłu, który znany jest w wielu krajach świata.
Internetowa kwiaciarnia „Poczta Kwiatowa” jest jedną z kilku firm na polskim rynku, które oferują klientom przesyłki kwiatów oraz „niezwykłe podarunki - od koszy prezentowych po bukiety owocowe”. Te mogą być wysłane do dowolnego miejsca w kraju.
- Poczta Kwiatowa oferuje wysyłkę świeżych kwiatów do dowolnej miejscowości nawet w ciągu 4 godzin. Kwiaciarnia partnerska w każdym mieście powiatowym doręczy bukiet we wskazane miejsce w wybranym przez klienta terminie
- zapewnia na swojej stronie internetowej „Poczta Kwiatowa”.
W tym roku, podobnie jak w zeszłych latach, firma zachęcała klientów do skorzystania ze swoich usług w Dniu Matki, zapewniając, że dostawa zamówionej przesyłki dotrze pod wskazany adres „nawet w 3 godziny”.
- Wszystkim Mamom z okazji ich święta, pragniemy życzyć, aby każdy dzień był przepełniony słońcem i uśmiechem, a wszelkie zmartwienia odeszły w niepamięć! Jeśli nie masz prezentu dla swojej Mamy - jeszcze zdążysz go zamówić! Wejdź na stronę www.pocztakwiatowa.pl. Dostawa nawet w 3 godziny!
- reklamowała się firma, zamieszczając „sweet focię” mamy z dzieckiem na ręku.
Według wielu klientów firmy, rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. Zamówione przez nich przesyłki nie docierały w terminie, a opóźnienia były dość znaczne. Ponadto – jak wskazują poszkodowani – kwiaty były kiepskiej jakości i zdarzało się, że zawartość przesyłek była niezgodna z zamówieniem.
Wobec licznych reklamacji i głosów oburzenia, pojawiających się w internetowych komentarzach, „Poczta Kwiatowa” zamieściła na swoim profilu oświadczenie, w którym stara się wytłumaczyć z zaistniałej sytuacji.
Firma jako przyczynę opóźnień wskazała epidemię koronawirusa „w Polsce i na świecie”, która zmusiła ją do „zachowania procedur szczególnej ostrożności”. - Procedury te wpływają na czas realizacji przesyłek, są jednak konieczne - napisano w oświadczeniu.
„Poczta Kwiatowa” podziękowała też za krytykę ze strony klientów, wskazując, że „polscy konsumenci mają coraz wyższe wymagania i coraz większą świadomość swoich praw”.
Firma zadeklarowała także „obsługę każdego zamówienia i każdego zgłoszenia”, jednak jak wynika z relacji klientów, a także naszych doświadczeń, skuteczny kontakt z „Pocztą Kwiatową” jest wręcz niemożliwy.
Po dodzwonieniu się pod wskazany na oficjalnej stronie „Poczty Kwiatowej” numer telefonu, możemy jedynie odsłuchać automatycznej informacji, która odsyła do kontaktu za pośrednictwem formularza kontaktowego.
Po wysłaniu zapytania, czy też reklamacji poprzez w/w formularz, otrzymujemy natychmiast (również automatyczną) informację, potwierdzającą otrzymanie przez firmę naszej korespondencji.
Gorzej jednak z konkretną odpowiedzią w konkretnej sprawie. Jak wskazuje wielu klientów, o odpowiedź ze strony firmy jest trudno, a czasem w ogóle takowa do nich nie dociera. - Nadal nie dostałam odpowiedzi po kilku mailach – pisze jedna z rozgoryczonych klientek „Poczty Kwiatowej”.
Z oczywistych powodów budzi to wściekłość zawiedzionych klientów, którzy czują się jakby „zderzyli się ze ścianą”.
„Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi?” – tym cytatem z kultowego filmu „Miś” Stanisława Barei można by zobrazować tą kuriozalną sytuację.
Klienci „Poczty Kwiatowej” twierdzą, że problemy z terminowym i zgodnym z zamówieniem dostarczaniem przesyłek, zdarzały się także w ubiegłych latach, a tego epidemią wytłumaczyć już nie można. – Co roku ten sam problem, w tym roku przynajmniej można zrzucić winę na koronawirusa – czytamy w jednym z komentarzy.
Z uwagi na – jak twierdza niektórzy zawiedzeni klienci – kasowanie przez „Pocztę Kwiatową” krytycznych komentarzy na jej oficjalnym profilu na Facebooku oraz i brak ze strony firmy odpowiedzi ws. reklamacji, powstała zamknięta grupa na tym samym portalu - Oszukani przez „Poczta Kwiatowa”.
Poszkodowani przez firmę klienci dzielą się tam swoimi uwagami i zapowiadają przeciwko „Poczcie Kwiatowej” pozew zbiorowy, jednak goryczy spowodowanej niedostarczeniem świątecznej niespodzianki ukochanym mamom, ewentualne zadośćuczynienie finansowe chyba już nie osłodzi.
Próbowaliśmy skontaktować się z firmą telefonicznie, ale okazało się to niemożliwe - telefonu nikt nie odbierał. Wysłaliśmy więc nasze pytania poprzez formularz kontaktowy zamieszczony na stronie pocztakwiatowa.pl. oraz na wskazany na niej adres mailowy.
Za pośrednictwem skrzynki kontaktowej otrzymaliśmy zapewnienie, że „ zapytanie zostało przesłane”, a odpowiedź otrzymamy „tak szybko, jak to tylko możliwe”, jednak do chwili publikacji niniejszego artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi na nasze pytania.