Poczta Kwiatowa
Kwiatek… albo psikus. Dla wielu matek dzień ich święta nie wyglądał tak, jak chcieli ich bliscy
„Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi?” – tym cytatem z kultowego filmu „Miś” Stanisława Barei można by zobrazować kuriozalną sytuację, jaka spotkała w tym roku osoby, które chciały uczcić swoje mamy w dniu ich święta. Działająca od wielu lat na polskim rynku „Poczta Kwiatowa”, zdaniem wielu jej klientów, nie wywiązała się z opłaconej usługi. Co gorsza – kontakt z firmą, w celu wyjaśnienia sytuacji i ewentualnego zwrotu pieniędzy, jest wręcz niemożliwy. - Nadal nie dostałam odpowiedzi po kilku mailach – pisze jedna z wielu rozgoryczonych klientek „Poczty Kwiatowej”.