Dziś w Sądzie Okręgowym w Szczecinie odbył się proces w trybie odwoławczym, który Sławomirowi Cenckiewiczowi wytoczył poseł Platformy Obywatelskiej Sławomir Nitras. Kulisy całej sprawy są dość absurdalne, bo chodzi o... podanie dalej memów na Twitterze. Cenckiewicz informuje, że Nitras - znany z "obrony sądów" - nie wziął na rozprawę nawet dowodu osobistego.
Cenckiewicz został zobowiązany do usunięcia z Twittera treści, które nie spodobały się Nitrasowi, choć o wyroku i samej rozprawie dowiedział się z Twittera.
Sprawa ma dalszy ciąg - tym razem w trybie odwoławczym.
Nitrasa oburzyło to, że Cenckiewicz podał dalej na Twitterze memy dotyczące jego osoby.
Dzisiejszą rozprawę na swoim internetowym portalu opisuje Radio Szczecin.
Zdaniem posła PO-KO sugerują one, że jest złodziejem. Polityk opozycji twierdzi, że do tej pory ludzie wyzywają go na ulicy.
Takich przypadków są co najmniej dziesiątki, jeśli nie setki. Żeby nie być gołosłownym, ostatnio, gdy wychodziłem wraz z rodziną z pizzerii na ulicy Poniatowskiego, starsza pani nazwała mnie bandytą, złodziejem, który powinien siedzieć w więzieniu
- mówił w sądzie Nitras.
Mecenas Zbigniew Bogucki - obrońca Sławomira Cenckiewicza - odpowiadając Nitrasowi powiedział, że "kto sieje wiatr, ten zbiera burzę"
Jest posłem, który budzi jedne z największych emocji, ale pewnie na tym mu zależy, a skoro mu na tym zależy, to wpisuje w ten sposób w swoją działalność niejako przyzwolenie na to. Skoro ja w ten sposób walczę i takim mieczem wojuje, to mogę od tego miecza również zginąć
- mówił.
Cenckiewicz stwierdził zaś, że to, co spotyka na ulicach Nitrasa, nie ma związku z podanymi przez niego dalej wpisami na Twitterze.
Ciekawe sytuacje miały miejsce jeszcze przed rozprawą. Nitras - znany z "obrony sądów" nie wziął ze sobą dowodu osobistego. Nie podał też ręki prof. Cenckiewiczowi.
4 IX br. 15 ogłoszenie wyroku ws Nitras kontra ja.
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) August 21, 2019
Niebywałe opowieści usłyszałem od posła Nitrasa, ale nie w kontekście sprawy: o sytuacji politycznej w Polsce.
Najlepsze jest to że tak znany obrońca sądów przybył na proces bez dowodu osobistego!
I ręki mi nie podał:)
Wyrok w tej sprawie zapadnie 4 września.