Neumann, pytany przez dziennikarza TVP Info o stawiane mu zarzuty, odpowiedział, że sprawa została "wcześniej zbadana przez niezależną prokuraturę i wyjaśniona, nie znaleziono żadnych uchybień".
Nie mam z tym najmniejszego problemu - zrzeknę się immunitetu, kiedy ten wniosek wpłynie. Uważam ten zarzut za absurdalny – zaznaczył.
Jego zdaniem prokuratura obecnie "nie jest niezależna, jest prokuraturą podpisaną, podpiętą pod ministra sprawiedliwości, który jest politykiem".
Dzisiaj "PiS-owska", a właściwie "ziobrowa prokuratura" w sposób polityczny składa zarzuty o przekroczeniu uprawnień. Nie mam sobie nic do zarzucenia, to wszystko jest dęte i polityczne" - dodał.
Neumann, pytany przez dziennikarza o zarzut wywierania nacisków, odpowiedział:
Nie było żadnych nacisków, wszystko było czytelne, jasne, zgodnie z procedurami.
Dopytywany o zarzut korupcji powiedział, że według jego informacji "nie dotyczy ten zarzut korupcji, tylko przekroczenia uprawnień".
Człowiekiem, który mnie dzisiaj pomawia donosząc do prokuratury, jest osoba zatrzymana za próbę przyjęcia łapówki przez CBA, która wychodząc z aresztu napisała ten donos. Ta sama osoba kilka lat wcześniej składając zeznania pod przysięgą w sądzie w tej sprawie, kiedy wytoczyłem pozew cywilny, absolutnie mnie ze wszelkich spraw oczyściła – mówił szef klubu PO.
CZYTAJ WIĘCEJ: Czarne chmury nad politykami PO. Prokuratura chce uchylenia immunitetu Neumanna